W środę w godzinach popołudniowych dyżurny pabianickiej komendy otrzymał zgłoszenie o jadącym "wężykiem" ul. Partyzancką hyundaiu.

- Samochód bez włączonych świateł wjeżdżał na pobocze, po chwili wracał na jezdnię, zajeżdżając drogę innym pojazdom – informuje kom. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji. - Na szczęście nie doszło do żadnego wypadku.

Świadkowie pojechali za piratem. Po kilkunastu minutach auto zatrzymało się przed jedną z posesji przy ul. Szpitalnej. Przybyli na miejsce policjanci wyciągnęli zza kierownicy pijanego 51-latka. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.

- Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy – dodaje Szczęsna