To był historyczny mecz. W dotychczasowych zmaganiach derbowych był remis 46:46. Zwycięzca miał objąć prowadzenie w odwiecznej rywalizacji przeciwników zza miedzy.

Tablicę wyników otworzyła Daiva Jodeikaite. Rzutem za 3 zdobyła prowadzenie dla ŁKS, którego gospodynie nie oddały już do końca. Trafienia z dystansu okazały się skuteczną bronią przeciw wicemistrzyniom Polski. Łodzianki aż 11 razy punktowały zza linii 6 m 25 cm, z czego 8 razy w pierwszej połowie.

ŁKS prowadził od pierwszej do ostatniej minuty. Po pierwszej połowie aż 16 punktami (50:34). Nasze zaczęły odrabiać straty w trzeciej odsłonie. Na 3 minuty przed końcem tej ćwiartki omal nie doprowadziły do remisu (52:50). Napór Polfy skutecznie zablokowały była "pabianiczanka" Katarzyna Kenig (do niedawna Szołtysek) i młoda, utalentowana Magdalena Skorek.

W połowie ostatniej odsłony kibice z Pabianic znów uwierzyli, że Polfa może ten mecz wygrać. Po rzucie Marzeny Głaszcz ŁKS prowadził 74:70. Jednak chwilę później za trzy trafiła Dominauskaite, a zawodniczki Polfy głupio zgubiły piłkę i było po meczu.

Polfa: Trześniewska 23, Lamparska 18, Jaroszewicz, 12, Piestrzyńska 8, Polakova 4, Wlaźlak 4, Głaszcz 4.

ŁKS: Kenig 18, Dominauskaite 16, Jodeikaite 14, Skorek 14, Perlińska 8, Owczarek 7, Iwljewa 6, Włodarska.


***
Derby w liczbach

93 - tyle razy pabianiczanki walczyły z ŁKS w ekstraklasie. Pierwszy mecz rozegrały w 1973 r.

47 - tyle razy górą były łodzianki.

46 - tyle razy wygrywały nasze.

5 - tyle razy obie drużyny stawały naprzeciw siebie w ubiegłym sezonie. Raz wygrał ŁKS (w sezonie zasadniczym). Polfa zwyciężyła w rundzie rewanżowej i trzech meczach play off.