Około 14.10 w Gospodarzu, przy skrzyżowaniu z drogą do Czyżeminka, samochód osobowy marki Fiat Croma (z łódzkimi numerami rejestracyjnymi) potrącił dwie starsze osoby. Fiatem kierowała 34-letnia kobieta z Łodzi. 

- Wyprzedzała na podwójnej linii ciągłej. Ci starsi ludzie prawidłowo przechodzili po pasach. Zatrzymała się nauka jazdy, zatrzymała się ciężarówka. A ta kobieta, jadąca fiatem od Rzgowa, wyprzedzała - opowiada strażak. - Potrąciła małżeństwo z Gospodarza. Oni mieszkają kilka metrów od tego przejścia przez jezdnię. Wybrali się z kijkami na spacer. Tutaj o 14.00 jest straszny ruch, bo jadą ludzie z Ptaka. Ale przechodzili na pasach. Bezpiecznie.

Piesi (mieszkańcy pobliskiego domu) byli w połowie przejścia przez jezdnię. Fiat uderzył w nich. Kobieta znalazła się pod autem. Mężczyznę silne uderzenie odrzuciło na odległość 6 metrów.
Potrąconego mężczyznę (82 lata) karetka pogotowia zabrała na oddział SOR w Pabianicach. Ma wstrząśnienie mózgu i uraz stawu skokowego. Ranna kobieta (80 lat) była długo reanimowana. Bezskutecznie. Zmarła. Policja ustala okoliczności tej tragedii.

Wiadomo już, że kierująca fiatem była trzeźwa. Grozi jej nawet 8 lat więzienia.

Kodeks Karny Art. 177. Spowodowanie wypadku § 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Do wypadku pomknęły trzy wozy straży pożarnej z Pabianic, jeden z Woli Zaradzyńskiej, jeden ze Rzgowa i dwie karetki pogotowia. 

- To było straszne! Na asfalcie leżeli ludzie, jedna osoba była zakrwawiona - relacjonuje kierowca, który przejeżdżał obok. 

Droga była zablokowana w obu kierunkach. Służby kierowały samochody objazdami przez Ksawerów i Czyżeminek.

W związku z wypadkiem autobusy linii „T” w obu kierunkach do odwołania kierowane były przez Nową Gadkę (ul. Ogrodników), Łódź (ul. Zastawna), Starą Gadkę (ul. Lucerniana).