Zostały dwa dni na wymianę starych pieniędzy. 31 grudnia 2010 roku kończy się czas denominacji złotówki. Zdaniem bankowców, Polacy mają w swoich kieszeniach ponad 170 milionów zł w starych banknotach. Do tej pory wymienili tylko 3 miliony.
Czas denominacji złotego zaczął się 1 stycznia 1995 roku. Wtedy zarabialiśmy miliony, a w sklepach płaciliśmy tysiącami. Średnia pensja wynosiła ponad 7.000.000 złotych, a za pszenną bułkę płaciliśmy 1.200 zł. Galopująca inflacja powodowała, że państwo drukowało pieniądze o coraz wyższych nominałach. Z czasem najniższym banknotem okazał się 50-złotowy z wizerunkiem generała Karola Świerczewskiego. Bilonu się nie nosiło, bo ciążył w kieszeniach.
1 stycznia 1995 roku złotówka straciła cztery zera. Zniknęły banknoty z Waryńskim (100 zł) i Świerczewskim (50 zł), a dawne 100.000 zł z Moniuszką zastąpił banknot 10-złotowy (z wizerunkiem Mieszka I).
– Czasu na wymianę zostało niewiele – przypominają pracownicy PKO BP. – Proszę nie dziwić się przelicznikowi.
Za stare 100 zł z Waryńskim dostaniemy 1 grosz. Za 10.000 zł – 1 złotówkę.
– Najmniejsza kwota podlegająca wymianie to 100 zł – dodają bankowcy.
Sprawdziliśmy, czy u kolekcjonerów można dostać więcej.
– Nie skupujemy tych pieniędzy – usłyszeliśmy w sklepie numizmatycznym przy ul. Pułaskiego. – Nie ma zainteresowania.
Akcję zbierania starych banknotów prowadzi Caritas. Pieniądze z wymiany przeznaczy na pomoc dla dzieci.

Takie były nominały
10 zł - Józef Bem,
20 zł - Romuald Traugutt,
50 zł - Karol Świerczewski,
100 zł – Ludwik Waryński,
200 zł - Jarosław Dąbrowski,
500 zł - Tadeusz Kościuszko,
1.000 zł – Mikołaj Kopernik,
2.000 zł – Mieszko I i Bolesław Chrobry,
5.000 zł – Fryderyk Chopin,
10.000 zł – Stanisław Wyspiański,
20.000 zł – Maria Skłodowska,
50.000 zł – Stanisław Staszic,
100.000 zł – Stanisław Moniuszko,
200.000 zł – panorama Warszawy,
500.000 zł – Henryk Sienkiewicz,
1 mln zł – Władysław Reymont,
2 mln zł – Ignacy Paderewski.