56-letni pabianiczanin jest oskarżony o nieostrożne obchodzenie się z materiałem łatwopalnym i doprowadzenie do zawalenia się kamienicy oraz śmierć jednej osoby i obrażeń drugiej.

– Spowodował zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób – informuje prokurator Andrzej Pankiewicz z pabianickiej prokuratury. – Czyn ten jest zagrożony karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Grzegorz S. doprowadził do wybuchu gazu w nocy z 16 na 17 kwietnia 2016 r. w kamienicy przy ul. Bagatela. Piętrowa kamienica zawaliła się, a pod jej gruzami znalazło się 7 osób. Jeden z mieszkańców kamienicy zmarł na skutek odniesionych obrażeń.

16 kwietnia oskarżony kupił 11-kilogramową butlę z gazem. Zaniósł do mieszkania na I piętrze kamienicy i podłączył do kuchenki. Sprawdził szczelność instalacji. Zapalił zapalniczkę i przystawił do reduktora. Wydawało się, że wszystko jest w porządku. Potem oboje z żoną korzystali z kuchenki. Poszli spać ok. godz. 23.00. O północy Grzegorz S. obudził się, bo zachciało mu się palić. Pstryknął zapalniczką i wtedy doszło do wybuchu. Eksplodował nagromadzony w mieszkaniu gaz, który ulatniał się z butli. Kamienica zawaliła się, a pod gruzami utknęli: Grzegorz S., Ewa S., Karol K. i Andrzej S. Pozostali mieszkańcy: Barbara W., Magdalena Ś., Daniel W. i Rafał P. wydostali się o własnych siłach. Najbardziej poszkodowany był Karol K., który w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. Zmarł następnego dnia o godz. 6.15.