- To sprawa honorowa - tłumaczył policjantom 32-letni mieszkaniec Pabianic, którego patrol policji zatrzymał w zeszłą środę. - Założyłem się, że na nagusa przejadę kawałek Jutrzkowickiej.

Wojciech D. przegrał zakład, bo policjanci ściągnęli go z roweru i okryli kocem - zanim dojechał do mety. Była godzina 16.30. W komendzie golas musiał dmuchać w alkomat.

- W organizmie miał 3,5 promila alkoholu - mówi aspirant Dariusz Karpecki, rzecznik policji.

Wkrótce Wojciech D. stanie przed sądem. Odpowie za kierowanie rowerem po pijanemu i nieobyczajne zachowanie.

- Obnażanie się w miejscu publicznym jest przestępstwem - wyjaśnia aspirant.