Wszystko zaczęło się od interwencji strażników miejskich, którzy przed Zespołem Szkół nr 1 zauważyli mężczyzn palących marihuanę. Panowie siedzieli w samochodzie marki BMW. Na widok mundurowych, jeden z nich wyrzucił pod siedzenie kierowcy skręta, którego palił.

Strażnicy wezwali policję.

- Między innymi dzięki ich czujności stróże prawa trafili na trop 16-latka z powiatu bełchatowskiego, który rozprowadzał narkotyki – informuje Joanna Szczęsna, rzecznik policji.

Policjanci przeszukali samochód i siedzących w nim mężczyzn. Jeden z nich (20 lat) został zatrzymany.

- Pracując nad tą sprawą, kryminalni wpadli na trop 16-latka, który rozprowadzał narkotyki – dodaje Szczęsna.

Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli 65 g marihuany. Wpadł też 25-latek, który w czasie przeszukania podjechał przed dom 16-latka. Na widok policjantów wyrzucił dilerkę z marihuaną i próbował odjechać. Mundurowi zdążyli go zatrzymać.

16-latek trafił do Policyjnej Izby Dziecka, a 25-latek do aresztu.