Klupczewska napisała pracę magisterką, w której przeanalizowała wyniki badań kobiet i mężczyzn po zawale. W sumie rozmawiała z 84 osobami - pacjentami Kliniki Kardiologii im. Biegańskiego w Łodzi. Okazało się, że aż 88 proc. mężczyzn i zaledwie 29 proc. kobiet po zawale wróciło do pracy zawodowej. Pozostali zostali w domu. Do pracy wrócili ci, którzy krócej leżeli w szpitalu, mieli niższe tętno, wyższy poziom hemoglobiny i… palili papierosy przed zawałem.

- Wniosek mojej pracy jest taki, że stopień uszkodzenia mięśnia serca nie ma żadnego wpływu na aktywność chorych i ich powrót do pracy - tłumaczy Klupczewska.

Badania pabianiczanki zaskoczyły kardiologów.

- To oryginalne i wiarygodne badania. Nie spotkałem się z takimi opracowaniami ani w literaturze polskiej, ani zagranicznej - powiedział dr hab. Jarosław Dróżdż z "Biegańskiego" w wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej. - Dają nam sporo do myślenia. Okazuje się, że chorym potrzebne jest nie tylko leczenie kliniczne, ale też psycholog.

Wśród badanych byli przede wszystkim łodzianie i pabianiczanie oraz kilka osób z Lutomierska, Tuszyna i Rawy Mazowieckiej. Okazało się, że mężczyźni po zawale chętnie wracają do swojego hobby - uprawiania działki, majsterkowania. Kobiety wolą iść na rentę i zajmować się domem.

- Panie mają silne poczucie choroby i chętniej zmieniają tryb życia na kanapowo-łóżkowy - dodaje Klupczewska. - Są w gorszym stanie psychicznym.

Rewelacyjne badania pabianiczanki zostaną opublikowane w kilku artykułach medycznych w Polsce i za granicą.

Klupczewska przez 5 lat była studentką Wydziału Lekarskiego Oddział Pielęgniarstwo Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Recenzentem jej pracy magisterskiej "Powrót pacjenta do życia zawodowego po leczeniu trombolitycznym ostrego zawału serca" został znany kardiolog - również pabianiczanin - dr hab. Jarosław Kasprzak. Promotorem był dr hab. Jarosław Dróżdż. Pabianiczanka obroniła się na pięć.

- Na bazie moich badań można opracować metodę pracy psychoterapeutów z pacjentami. To po to, by zawałowcy mogli wrócić do aktywnego życia - tłumaczy świeżo upieczona pani magister.