Na Stary Rynek przyszło prawie 2.000 pabianiczan. Nasz finał zaczął się od sporego zgrzytu. Muzycy z zespołów hiphopowych zapomnieli dla kogo grają. "Rzucali mięsem", nie zważając na małe dzieci. Potem było spokojniej. Zagrała orkiestra dęta z MOK-u, uczniowie szkoły muzycznej oraz rozśpiewana młodzież z MDK. Gwiazdą wieczoru była Daniela, największy śpiewający biust w Polsce. Można było pojeździć dorożką, quadami i zjeść gorącą grochówkę. Finał zakończyło muzykalne rodzeństwo: Magda (śpiew) i Radek (instrumenty klawiszowe) Marciochowie.

Około 19.00 ruszyła licytacja. Zdominował ją Dawid, uczeń VI klasy Szkoły Podstawowej w Petrykozach. Wylicytował koszulkę za 500 zł i maskotkę dinozaura za 250 zł. Ostro walczyła klasa I a z I Liceum Ogólnokształcącego. Kupili okolicznościowy kubek WOŚP za 100 zł i znaczek orkiestry za 55 (ufundowała go Szkoła Podstawowa w Bychlewie). 440 zł za antyramę z koszulką 12. finału WOŚP wrzuciła do puszki Grażyna Rusinkiewicz, właścicielka pubu Foris.

Najwięcej emocji wzbudziła licytacja złotego serduszka. Zrobił je jeden z pabianickich jubilerów. Do walki stanęli dwaj biznesmeni. Licytowali kilka minut. Serduszko poszło za 4.000 zł. Przegrany drugie tyle dorzucił do puszki.

Uczniowie pabianickich szkół zbierali drobne monety w akcji "miedziak". Najwięcej - 35 kg, zebrała klasa II b ze Szkoły Podstawowej nr 3. Pokonała 6 a z SP 17 (18 kilogramów) i V d z SP 17 (ponad 15 kg).

54 litry krwi oddali dla orkiestry pabianiccy krwiodawcy. Akcja trwała od piątku. Wzięło w niej udział 100 osób. Podczas niedzielnego finału krew oddało 50 osób.

Konkurs dla śpiewającej młodzieży "Talenciki" (finał był w niedzielę) wygrała Marysia Kurasiewicz. W nagrodę dostała rower górski.


***
Ile zebraliśmy w ubiegłych latach

2001 r. - 175.000 zł

2002 r. - 117.000 zł

2003 r. - 59.000 zł