Chodzi o to, żeby na ulicy Piotra Skargi przy skrzyżowaniu z Nawrockiego wymalować dodatkowe linie STOP. Dlaczego? W tym miejscu dochodzi do wielu wypadków i stłuczek.

- Wielokrotnie ratowałam ludzi z rozbitych samochodów. Dzwoniłam po pogotowie, po policję - mówi mieszkająca w bloku obok pani Jadzia. - Prosimy bardzo pana prezydenta, żeby poprawił bezpieczeństwo  na tym skrzyżowaniu.

Ulica Piotra Skargi jest miejska. Ulica Nawrockiego jest powiatowa. Ale to kierowcy ulicy miejskiej nie zatrzymują się przed skrzyżowaniem i są sprawcami wypadków.

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Sebastian Bryndziak złożył na ręce prezydenta interpelację w tej sprawie. Oto jej treść:

"Zwracam się do pana prezydenta z prośbą o zbadanie możliwości umieszczenia znaku drogowego poziomego w postaci linii bezwzględnego zatrzymania – stop, na skrzyżowaniu ulic Piotra Skargi i Nawrockiego. Ulica Piotra Skargi jest ulicą podporządkowaną w stosunku do Nawrockiego, co sygnalizuje jedynie znak drogowy zakazu – stop. Na skrzyżowaniu tych ulic wielokrotnie dochodziło do kolizji drogowych, ostatnie takie wydarzenie miało miejsce 8 maja br. Uważam, że umieszczenie
dodatkowego oznakowania w postaci linii bezwzględnego zatrzymania może przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa kierowców poruszających się tymi ulicami i zmniejszy prawdopodobieństwo kolizji drogowych w tym miejscu."

Może trzeba też poprosić starostę, żeby ustawił znaki "wypadki" na swojej drodze po obu stronach skrzyżowania. Tak zrobił na ulicy Moniuszki - przy Konopnickiej, i od tego momentu wypadków tam nie ma.