Złodziej kręcił się po klatkach schodowych w blokach na Bugaju. W Wigilię około południa udało mu się dostać do jednego z mieszkań. Na chwilę. Ale zdążył ukraść telefon komórkowy wartości 600 zł. Wybiegł na schody i próbował uciec. W pogoń za nim rzucił się syn i mąż okradzionej gospodyni.

- Ujęli go, odebrali telefon i wezwali policję - krótko relacjonuje nadkomisarz Sławomir Komorowski z pabianickiej policji. - Zatrzymany mężczyzna przyznał się, że otworzył drzwi zamknięte tylko na klamkę, wszedł do mieszkania i ukradł telefon.

Gdy zorientował się, że w został zauważony, uciekał. Teraz 53-letniemu łodzianinowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.