– Prawdopodobnie ukradł kurtkę naszemu pacjentowi – mówi Adam Marczak, kierownik działu administracji PCM.

Adam Marczak zatrzymał mężczyznę i oddał go w ręce policjantów.

– Obecnie trwa przesłuchanie zatrzymanego – informuje kom. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.

W poniedziałek rano do działu administracji zgłosił się młody pabianiczanin. Twierdził, że na terenie szpitala ktoś ukradł mu kurtkę.

– Mężczyzna przyszedł na pobranie krwi – opowiada Adam Marczak. – Nie zostawił odzieży w szatni. Kurtkę przed wejściem do laboratorium zostawił na krześle w poczekalni.
Siedziało tam kilka osób. Kiedy wyszedł po zabiegu, kurtki już nie było.

Wraz z kurtką pabianiczanin stracił słuchawki i klucze. Na szczęście portfel i telefon komórkowy miał w kieszeni spodni.

– Miejsce, gdzie doszło do kradzieży, jest monitorowane – ujawnia Marczak.

Kamery zarejestrowały zdarzenie. Widać na nagraniu osoby siedzące w poczekalni, widać też, jak jakiś mężczyzna zabiera leżącą na krześle kurtkę i odchodzi.

– Nagranie przekazaliśmy pokrzywdzonemu. Ten natomiast powiadomił o zajściu policję – dodaje Marczak.

Dzisiaj po godz. 12.00 Marczak dostał informację, że po szpitalu kręcą się jacyś podejrzani mężczyźni. Jeden z nich siedział na klatce schodowej koło maszynowni windy.

– Rozpoznałem go – twierdzi Marczak. – To człowiek z nagrania. Wezwaliśmy policję.

Z ostatniej chwili:

- Dzisiaj przed południem dyżurny otrzymał informację ze szpitala o ujęciu domniemanego złodzieja – mówi kom. Szczęsna. – Skierowani na miejsce policjanci doprowadzili do komendy 37-latka. Po przesłuchaniu mężczyzna usłyszał zarzut związany z tą kradzieżą. Sprawa trafi do sądu.