W komendzie utworzono specjalną grupę dochodzeniową, która zajmowała się tylko sprawcami okradania mieszkań. Ostatnio było sześć takich kradzieży. Grupę dochodzeniową tworzyło dwoje 25-letnich sierżantów z sekcji kryminalnej. Oboje ubrali się w cywilne ciuchy i udawali zakochanych. Pozornie beztrosko spacerowali po Bugaju. Wkrótce schwytali złodzieja, który usiłował włamać się do mieszkania. Rabuś miał bardzo głupią minę, gdy „zakochana” dziewczyna zatrzasnęła kajdanki na jego rękach.

Zatrzymany to 26-letni Przemysław D. Policjanci mają dowody, że brał udział w co najmniej 6 włamaniach do mieszkań na terenie Pabianic.

- Ustaliliśmy, że może mieć też związek z dziewięcioma włamaniami w Łodzi - mówi nadkomisarz Sławomir Komorowski.

W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono część skradzionych przedmiotów.

Przemysław D. stanął przed sądem. W czwartek prokurator złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie go. Sąd zdecydował, że przez 3 miesiące Przemysław D. będzie siedział.

- Trwają poszukiwania pozostałych członków grupy - dodaje nadkomisarz Komorowski.


***
Na początku listopada bezczelni włamywacze okradali mieszkania w biały dzień. Wybierali te na czwartym piętrze, ze słabymi zamkami. Wyważali drzwi i plądrowali pokoje. Kradli złotą biżuterię, pieniądze, telefony komórkowe - to co mieściło się w kieszeniach. Wychodzili z bloków, nie wzbudzając podejrzeń. Tak okradli mieszkańców bloku przy ulicach: Bugaj (straty 4.500 zł), Grota-Roweckiego (straty 1.500 zł), Brackiej (straty 1.750 zł i 3.900 zł).