Pabianiczanie według własnego pomysłu zdobią kamienice w centrum. Najemcy lokali malują „swój” kawałek elewacji na seledynowo, różowo albo żółto. Aby sklep był widoczny. Łamią przy tym prawo.

Są miejsca, gdzie cały parter budynku jest upstrzony różnokolorowymi plamami. Nikt w mieście nie pilnuje, by mieszkańcy dbali o estetykę ulic.

Co na to architekt miasta?

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Życia Pabianic