Do 2 września miasto miało czas, by zmienić nazwy ulic w ramach ustawy dekomunizacyjnej. Wcześniej urząd zgłosił do IPN nazwy, co do których miał wątpliwości. Instytut Pamięci Narodowej zakwestionował wtedy tylko ulicę Jaszuńskiego. Radni zmienili jej nazwę na gen. Arkuszyńskiego. 

Teraz wojewoda ma wątpliwości co do 2 kolejnych ulic w naszym mieście. To 20 Stycznia (pamiątka wyzwolenia miasta przez wojska radzieckie) i Stanisława Staszewskiego. Powód? Współpraca z Urzędem Bezpieczeństwa PRL w latach 1953-1954. 

Zbigniew Rau poprosił o przesłanie uchwał nadających nazwy tym ulicom wraz z uzasadnieniem. 

- Przesłaliśmy je. Kolejny krok jest teraz po stronie wojewody - tłumaczy Aneta Klimek, rzecznik Urzędu Miejskiego. 

Co ciekawe, na liście, którą miasto przesłało wcześniej do IPN, widniała ulica Stanisława Starszewskiego, ale odpowiedzi, co do tej nazwy, urząd nie dostał. W grudniu 2015 roku radni zdecydowali o zmianie nazwy ulicy Kolejowej na Staszewskiego. Czy teraz mieszkańców czeka kolejna zmiana? 

Jeśli wojewoda zdecyduje, że nazwy ulic są nieodpowiednie, może je zmienić. 

- Wtedy ewentualną nową nazwę wybierze wojewoda - dodaje rzeczniczka. 

Ulica 20 Stycznia to jedna z najdłuższych ulic w mieście. Mieszkają przy niej tysiące rodzin. Jeśli wojewoda podejmie decyzję o zmianie nazwy, czeka ich wymiana dokumentów.