Grupka nastolatków szła w piątek przed południem ulicą Kopernika. Znudzeni młodzieńcy zwrócili uwagę na zaparkowanego na ulicy fiata 126 p. Nie namyślając się długo, przewrócili samochód.
Żona właściciela auta usłyszała hałas, więc wyjrzała przez okno. Przerażona tym co zobaczyła, zawołała męża. Ten wybiegł z mieszkania i wystraszył sprawców. Jeden z nich uciekając groził właścicielowi „malucha”. W tym czasie żona poszkodowanego wezwała policję. Na podstawie rysopisów podanych przez właścicieli auta, funkcjonariuszom udało się namierzyć sprawców. Nie uciekli daleko, bo policjanci zatrzymali ich na ulicy Żytniej. Niespełna 18-letni Łukasz B. był agresywny, znieważył funkcjonariuszy oraz naruszył ich nietykalność cielesną. Jego koledze Jakubowi F. (19 lat) postawiono podobne zarzuty, oprócz ostatniego. Za popełnienie tych czynów grozi im nawet do kilku lat pozbawienia wolności. Obaj byli pijani. Młodszy miał 1,5 promila alkoholu w organizmie, a starszy 1,4. Towarzysząca im 15-letnia Arletta Ś. była trzeźwa.