ad

 

Półtora roku temu ruszyły dwie nowe grupy w Przedszkolu Miejskim nr 11. Trafiły do nich trzylatki, razem 45 dzieci. Jedna grupa liczy 25 dzieci, druga integracyjna - 20. Projekt realizowany jest za pieniądze unijne pozyskane z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Dzięki niemu wyremontowano dwie sale, zakupiono nowe meble, pomoce dydaktyczne i zabawki. W ramach projektu dzieci i ich rodzice mają realizowane zajęcia dodatkowe, m.in. warsztaty artystyczno-teatralne, spotkania z alergologiem czy dietetykiem. Biorą również udział w wycieczkach i koncertach w Filharmonii Łódzkiej.

- Te wszystkie zajęcia dodatkowe są za darmo. Rodzice płacą jedynie za czesne – twierdzi Katarzyna Barasińska, dyrektor PM 11.

Opłaty za czesne były uwzględnione w projekcie jeszcze na etapie jego tworzenia. Rodzice tych dzieci, tak samo jak pozostali, nie płacą za pięć podstawowych godzin. Każda kolejna godzina kosztuje 1 zł. Takie były wytyczne Urzędu Marszałkowskiego.

- Chodzi o to, że wszystkie rzeczy ponadprogramowe są finansowane z tych środków, ale czesne nie. Po pierwsze, chodzi o to, żeby nie dyskryminować innych osób, bo czesne i wyżywienie muszą płacić wszyscy. A po drugie, my jako Urząd Miejski musimy te grupy utrzymać jeszcze przez rok po zakończeniu realizowania projektu. Nie można więc zrobić tak, że przez dwa lata nie bierzemy pieniędzy, a potem rodzice nagle muszą zacząć płacić – tłumaczy Łukasz Stencel, koordynator projektu.

Pieniądze za czesne wędrują nie do Urzędu Miejskiego w Pabianicach, a do kasy Urzędu Marszałkowskiego. Dlaczego?

- Bo kolejnym założeniem projektu było to, że nie będziemy mieli z tego tytułu żadnych przychodów. Pieniądze musimy więc zgodnie z tym odprowadzić we wskazane miejsce – dodaje Stencel.

Urząd Marszałkowski będzie finansował istnienie grup w PM nr 11 do końca czerwca 2014 r. Na kolejny rok obowiązek ten spadnie na miasto.