Ewakuacja była szybka i sprawna. Najpierw były trzy sygnały. Później wszyscy nauczyciele ustawili dzieci parami i spokojnie opuszczali budynek. Na boisko szkolne wyszło 887 dzieci, 38 nauczycieli i pozostali pracownicy szkoły. Razem prawie 1.000 osób. Wszyscy odhaczyli się na liście u dyrektora szkoły.

- Ewakuacja przebiegła dobrze i zajęła odpowiedni czas – potwierdza brygadier Paweł Karasiński z Państwowej Straży Pożarnej w Pabianicach. - Zaleciłem nauczycielom, którzy schodzili po schodach, aby pilnowali dzieci, bo niektóre z nich próbowały zbiegać i przepychały się.

Tym razem były to ćwiczenia.

- Pamiętajcie dzieci, że jak rozpoczyna się ewakuacja, to nie bierzemy tornistrów, tylko jak najszybciej się ustawiamy i dokładnie wykonujemy polecenia nauczyciela – tłumaczyła Ewa Kaszowska, wychowawczyni 1C.

- Martwiłem się o swój plecak i o moje śniadanie – powiedział Antoś z 1C. - Na szczęście to tylko ćwiczenia i teraz już wiem, że nic się z tym nie stanie.

Po ewakuacji strażacy zabrali pierwszaków na pokaz sprzętu. Dzieci przymierzały kaski i wchodziły do wozu.