aTomek45
Też pudło !
W sprawie wolontariatu, wyraziłem tylko swoje zdanie przy okazji. Doceniłem Twoje.
A Ty zgrywusik jesteś tylko z tego, co nie należy do PiS. Gratulacje za mierny humor ! Pilnuj Waćpan swoich " PISOWANYCH "znajomości, ja o swoje dbam.

@Ego,
Pudło!
Chyba niedowidzisz, bo napisałem, że "wolontariat to szlachetna inicjatywa".
A z "dziewczynami" po 60-ce, to taki sobie żarcik, a nie małostkowość.
Azali waćpan znaczenia POLSKICH słów nie znasz?

Kolor, to sprawa indywidualnego gustu, jeśli czasem nie rzutuje na masy.
Mnie indywidualnie, czarny kojarzy się z czarnymi krukami w koloratce ( masa ). A może różowy ? Też nie, bo to purpuraci.... Kurde-blaszka, za bardzo nie ma w czym wybierać... Mój ulubiony zielony, bo nadzieja, zarezerwowany dla kosmitów ( i nie tylko ). Spotkałem kiedyś taki : łososiowato-łososiowaty. Ki czort ? Ale też się nie nadaje, bo łosi wokół pełno, nie licząc jeleni... Kiedyś byłem jednym i drugim, a w tym poście tyram za pitbulla.
Natomiast wolontariat, to piękna sprawa, póki co. Ile ja widziałem wolontariuszy w hospicjach i domach starców, którzy pracują tam z wielkim poświęceniem, bo najbliższa rodzina ma swoich krewnych gdzieś, włącznie z wolontariuszami. Bez nich ( wolontariuszy ) parę dokonań w Polsce, nie miałoby nawet prawa zaistnieć. Dlatego należy im się wielki szacunek i podzięka za wszystko. Dlatego miedzy innymi, boli mnie taki wpis, jak Pana wielce " nieistotny "...
Natomiast, oczywiście Pan " Tomek45 ", nie byłoby sobą, gdyby nie zakpił z dziewczyn, przy okazji. Hym... przywilej Portalu, ale to świadczy również o człowieku zbyt małostkowym, aby nie krytykować innych, dla nabiału.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkiego Naj !

Ostatnio czarny kolor dość jednoznacznie mi się kojarzy.
Wolontariat, to szlachetna inicjatywa, więc czy nie warto go odróżnić jakimś innym kolorem od marszów "dziewczyn" po 60-tce?

Mam 7 okien do umycia w domu. Chętnie przyjmę jakiegoś wolontariusza :-)

Może w wydarzeniu nie koniecznie ale czy moze ktoś napisać jak zostać wolontariuszech tzn. gdzie sie udać?