Po co? Przede wszystkim po piękną bieliznę erotyczną.

- Na prezenty świąteczne wybieramy tę z wyższej półki, firm Roksana lub Red Corner – wymienia właściciel sklepu przy ul. Zielonej. - To połączenie seksownej stylistyki i wysokiej jakości materiału.

Lubimy obdarować bliską osobę czymś ekstra. Przed świętami częściej kupujemy eleganckie, designerskie gadżety typu masażery i wibratory o niespotykanych kształtach.

- Każdy pyta, czy są z portem USB, czy mają atesty i czy materiał, z jakiego zostały wykonane, przypomina w dotyku jedwab. O innych nikt nie chce słyszeć – mówią w sex shopie. – Wszystko ma być klasy premium, delux.

Przed świętami dotarła do sklepu nowość prosto ze Szwecji – wibrator na wodę, podłączany do sieci wodnej, zamiast słuchawki prysznica. Producent zapewnia, że gadżet może być również wykorzystany poza łazienką. Każdy, kto jest chętny, może go obejrzeć osobiście w sklepie przy Zielonej.

- Inne prezenty robi sobie młodzież. Traktują je z przymrużeniem oka – mówi właściciel.

Co wybierają? Gry erotyczne, breloczki, osłony na gałkę skrzyni biegów, kubki ze śmiesznymi napisami i dzwonki do sexu. To drobne upominki, które mają pomóc wyrazić emocje czy zaprosić do flirtu.

Święta to dopiero początek szału na erotyczne prezenty. Później przychodzi sylwester, Nowy Rok i karnawał. Zabawa będzie trwać aż do walentynek.

 

Z okazji 25-lecia sex shop przy ul. Zielonej ponownie funduje nagrody. Tym razem będzie to tablet i smart watch. Co zrobić, by wygrać te elektroniczne zabawki?

Wystarczy zaproponować nazwę dla sklepu przy ul. Zielonej. Jak chcielibyście nazywać sklep w Pabianicach? Autorzy najciekawszych propozycji zostaną nagrodzeni. Można je przynosić do redakcji przy Starym Rynku 7 lub wysyłać na adres: konkurs@zyciepabianic.pl. Na propozycje czekamy do 4 stycznia.