Stwardnienie zanikowe boczne, czyli chorobę prowadzącą do zaniku mięśni ciała, niewydolności oddechowej, a w konsekwencji do śmierci, zdiagnozowano u pabianiczanina w grudniu 2015 roki.

Obecnie pan Grzegorz ma porażenie czterokończynowe i w codziennym funkcjonowaniu potrzebuje pomocy drugiej osoby. Nadzieją na spowolnienie choroby jest u niego terapia komórkami macierzystymi.

- Uzbierane w ubiegłym roku pieniądze [1 kwietnia odbył się pierwszy maraton fitness dla Pietrowskiego, podczas którego uzbierano 19.164 zł – przyp. red.] pozwoliły na opłacenie trzech podań komórek macierzystych oraz systematyczną rehabilitację - mówi Agnieszka Pietrowska, żona pana Grzegorza. - Podania komórek i codzienna, często wyczerpująca rehabilitacja pomagają Grzegorzowi funkcjonować przy pomocy drugiej osoby. Wszystko to daje wiarę i nadzieję na spowolnienie choroby, bo każdy dzień jest krokiem do przodu.

Tym razem każdy z nas znów może mu pomóc 10 lutego (sobota) w godz. 17.40-21.00. Wtedy to w Powiatowej Hali Sportowej (ul. św. Jana 30-36) zaplanowano Charytatywny Maraton Fit & Love.

W programie: 17.40 power walk, 18.00 zumba/trening obwodowy, 19.00 licytacje, 19.30 deep work, 20.30 joga. Poćwiczą z nami instruktorzy: Mateusz Damięcki, Mirosław Frankiewicz, Karolina Fryt-Rybicka, Magdalena Jakiel, Adam Możdżer, Lidia Pyciarz, Agnieszka Robakiewicz, Marta Seta, Marta Stolarczyk i Maciek Woźniak.
Wejście na maraton to dowolna kwota wrzucona do puszek wolontariuszy.

Dlaczego warto pomóc?

- Rok temu siedziałem na wózku, ale nadal nie leżę na łóżku, a to dzięki Waszej pomocy – mówi chory pabianiczanin.

Zapraszamy również do odwiedzenia profilu założonego przez dzieci pana Grzegorza na facebooku - „Uwolnimy tatę z uścisku SLA”.