ad

Tańczyliśmy w niedzielę w Powiatowej Hali Sportowej przy św. Jana. Najwięcej było młodzieży, ale dla psiaków zumbowały też całe, wielopokoleniowe rodziny.

Przez 3 godziny z pabianiczan wyciskali poty instruktorzy ze Szkoły Tańca Eskadra (organizatorzy maratonu) i ich przyjaciele: Marta Włodarczyk, Adam Możdżer, Piotr Włodarczyk, Kamila Wierzyńska-Kozuń, Agnieszka Świątczak i Marcin Wiatrowicz.

By wejść na maraton, trzeba było przynieść ze sobą coś dla zwierzaków ze schroniska przy Partyzanckiej. W zamian ćwiczący dostawali kupony z numerkami, które upoważniały do wzięcia udziału w losowaniu zumbowych gadżetów.

- Ubieraliśmy 137 puszek z mięsem, 800 kilogramów suchej karmy, 75 koców, kołder, pościeli, 4 zabawki i 23 miski – wylicza Joanna Kolasa, współorganizatorka wydarzenia.

Jeszcze tego samego dnia wolontariusze zawieźli dary do schroniska.

- Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że w mieście przeprowadzane są akcje, które łączą przyjemne z pożytecznym – przyznaje Bożena Pluta ze schroniska. – Jestem pewna, że maraton zumby wpisze się już na stałe w kalendarz pabianickich imprez. Bardzo dziękuję wszystkim organizatorom!

Maraton zumby nie odbyłby się, gdyby nie pomoc: Urzędu Miejskiego, Starostwa Powiatowego, grupy wolontarystycznej Agrafka, fundacji Kundel Bury, ratowników medycznych i didżeja Adriana.