Carrom to indyjski bilard, który podbija Europę. Mistrzem Polski jest Cornel De'Silva – Hindus z Pabianic. Właśnie przywiózł złoty medal z międzynarodowych mistrzostw w Pradze.

– Było 29 uczestników. Turniej rozgrywany był systemem szwajcarskim. W finale spotkałem się z Niemcem, którego pokonałem – mówi z zadowoleniem De'Silva, który prowadzi w Pabianicach restaurację Smaki Indii przy ul. Reymonta. – Zapraszam na darmową grę do mnie do restauracji. Bilard stoi przy barze.

De'Silva w tym roku wywalczył 16. miejsce w Europie na mistrzostwach, które odbywały się we Włoszech. W przyszłym roku wybiera się na mistrzostwa do Paryża. Od dwóch lat jest niepokonany w Polsce.

– W Europie nie tylko Hindusi walczą o tytuły najlepszych. Drugi w Europie w bilardzie indyjskim jest Francuz, a trzeci Niemiec – wylicza. – Taki bilard jest tani, bo kosztuje około 600 zł i nie zajmuje wiele miejsca. Można go złożyć i schować. To bardzo stara gra. W Indiach grają w nią dzieci i kobiety.