Prawie stu zawodników, zmierzyło się w niedzielę w zawodach MMA organizowanych przez amatorską ligę ALMMA i pabianicki klub Okniński MMA. Były to pierwsze takie rozgrywki w Pabianicach, które reprezentowała spora grupa fighterów – głównie ze stajni Tomasza Janiaka.

Najwięcej medali zdobyli zawodnicy startujący w formule Full Contact. W kat. 67kg. Srebrny medal zdobył Adrian Woszczak. Popularny „Gerard” bez walki awansował do finału, ponieważ jego przeciwnik nie stawił się na macie, ale w walce o złoto musiał jednak uznać wyższość przeciwnika i przegrał na punkty. W kategorii 80kg. również srebro zdobył były zapaśnik PTC, Tomasz Sobczyk. W pierwszych dwóch walkach pokonał on swoich przeciwników na punkty i również tak samo przegrał walkę finałową. W najcięższej kategorii 96 kg. drugi był Piotr Kaczmarkiewicz, a trzeci Rafał Wnętrzak.

W ograniczonej formule senior startowało czterech pabianiczan. W kategorii 87kg. swoje pierwsze walki na punkty wygrali Marcin Chałaśkiewicz i Krzysztof Stawiński, którego opiekunem jest Tomasz Majchrzak. Obaj zawodniczy mieli się spotkać w finale, ale nie chcieli brać udziału w bratobójczym pojedynku, dlatego postanowili rzucić monetą, a to zadecydowało o „zwycięstwie” Marcina. W kategorii 73kg. dzielnie walczył Przemysław Borowiec, ale po wygranej walce eliminacyjnej na punkty przegrał on w półfinale. Później w walce o brąz również musiał pogodzić się z porażką. Jest to jednak jeszcze mniej doświadczony zawodnik i każda kolejna walka dodaje mu umiejętności i pewności siebie. Największym sukcesem może pochwalić się Adrian Wróbel. Zawodnik trenujący na co dzień w klubie United Gym, w efektowny sposób zdobył złoty medal w kategorii 80kg, każdą walkę kończąc balachą na rękę. Sam zawodnik był zadowolony ze swojego występu. – Myślę, że dałem z siebie wszystko. Bardzo duża w tym zasługa mojego trenera, który z zaangażowaniem przygotowywał mnie do tych zawodów. Dziękuję bardzo mojej rodzinie, trenerowi, dziewczynie i przyjaciołom, którzy zawsze trzymają kciuki. – podsumował zwycięzca.

Z zawodów z powodu choroby musiał się wycofać Filip Danych. Szkoda, ponieważ gdyby trafił na Wróbla, byłaby naprawdę ciekawa walka.

W zawodach rozegrano jeszcze kategorie pierwszy krok i ograniczona formuła junior, ale nie startowali tam pabianiczanie.

Jak na pierwszy raz zawody pod względem organizacyjnym wyglądały dobrze. Zadowolony był również trener z Okniński MMA, Tomasz Janiak. – To nasz debiut w Pabianicach, który myślę, że się udał. Jestem też zadowolony z formy swoich zawodników. Mamy kilka medali, a to pozwala optymistycznie patrzeć w przód. – ocenił Janiak. Warto również dodać, że trybuny pękały w szwach. Licznie zgromadzeni kibice zajmowali nawet miejsca na schodach.

To na pewno nie ostatnie takie zawody w Pabianicach. Wcześniej jednak nasi lokalni wojownicy będą mogli się sprawdzić na turnieju w Sochaczewie 3 marca.