ad

Rywalki rozpoczęły z wysokiego C, trafiając w pierwszej akcji za trzy punkty. Nasze dość mozolnie odrabiały tę stratę, by po 150 sekundach wyjść na prowadzenie 5:4 (punkty Magdaleny Grzelak). Chwilę później rzutem zza linii 6,75 kosz Tęczy przedziurawiła Agnieszka Makowska. W 6. minucie po kolejnym rzucie Grzelak było 16:10 dla nas. I wtedy lesznianki popisały się serią dziewięciu punktów z rzędu, którą przerwała kolejna „trójka” w wykonaniu Makowskiej. Za moment jej wyczyn powtórzyła Joanna Szałecka i było 22:22. W końcówce przyjezdne nie myliły się z linii osobistych i nasze przegrały pierwszą kwartę.

W drugiej odsłonie Tęcza odskoczyła nam już na 22:30 i 26:35. Dzięki rzutom Makowskiej i Grzelak Grot zniwelował straty do pięciu punktów (30:35). Po przerwie nadal mieliśmy kłopot ze znalezieniem drogi do kosza, zaś Tęcza powiększała przewagę nawet do 10 punktów (34:44 w 25. minucie). Nasze znów mozolnie odrabiały straty, a kolejną „trójką” popisała się Makowska. Było już nawet 47:48, ale Tęcza dołożyła trzy punkty i przed ostatnią kwartą przegrywaliśmy 47:51.

Ostatnie 10 minut rozpoczęliśmy od celnych rzutów Joanny Twardowskiej, Justyny Rudzkiej i rzutu za trzy Darii Kowalczyk. Było 55:51. Przejęliśmy kontrolę nad meczem? A skądże! Aż pięć razy z linii rzutów wolnych trafiła najskuteczniejsza w szeregach gości Aleksandra Sobańska. Znów przegrywaliśmy – 55:56.

W końcówce najpierw trafiła Szymańska, potem Kowalczyk (61:58). Na linii rzutów osobistych stanęła Szymańska, ale rzuciła tylko raz. Piłkę w ataku zebrała Grzelak, po czym rywalki szybko faulowały Kowalczyk. Daria z linii rzutów wolnych też trafiła raz. Na 11 sekund przed końcem przyjezdne spudłowały za trzy. Stało się jasne, że dwa punkty zostają nad Dobrzynką.

Grot Pabianice – Tęcza Leszno 63:58 (22:25, 8:10, 17:16, 16:7)

Grot: Grzelak 15, Makowska 13, Kowalczyk 10, Rudzka 9, Szymańska 8, Twardowska 5, Szałecka 3, Kielar, Michalak, Piestrzyńska.