Półfinałowe spotkanie z Ostrovią zaczęło się od trafionych osobistych Ani Krajewskiej. Później punktowała Sobczyk i wydawało się, że pabianiczanki dobrze weszły w meczowy rytm. Wtedy jednak wiatr w żagle złapały ostrowianki i zdobyły 9 pkt. z rzędu. Był to jednak fałszywy alarm, ponieważ nasze koszykarki szybko wzięły się za odrabianie strat i wyszły na prowadzenie. Dobra obrona prowokowała przeciwniczki do błędów. Pod koniec kwarty Ostrów dwukrotnie doprowadzało do remisu, ale rzut za trzy punkty Moniki Szulc ustalił wynik kwarty na 16:13 dla Language School.

Na początku drugiej kwarty oby dwie drużyny zaliczyły po stracie. Potem oglądaliśmy kawałek nudnej koszykówki w stylu „kosz za kosz”. Próbowała nas postraszyć Karolina Kaczmarek celną „trójką”, kiedy to przyjezdne miały już tylko jeden punkt straty, ale od tego momentu miejscowe wzięły się do roboty i zaliczyły serię 7:2. Nasze zawodniczki grały z dużym spokojem, traktując to spotkanie trochę bardziej ulgowo niż pozostałe.

Po przerwie to Ostrovia wygrywała kwartę już 7:2, ale za chwilę trafiła Sobczyk, a „trójką” popisała się Szulc. Pabianiczanki zaczęły grać naprawdę dobrze. Przeciwniczki seriami nie trafiały do naszego kosza, lub notowały straty, a to głównie dzięki dobrej obronie gospodyń. W konsekwencji Language School powiększył swoją przewagę o kolejne 5 pkt.

W ostatniej odsłonie na początku trafiła Rozwandowicz, a później rozpoczął się trzy minutowy festiwal nieskuteczności obu zespołów. Przerwała go Katarzyna Salska, a potem Bogacka celnym osobistym dala nam 20 „oczek” przewagi. Ostrowianki swoje pierwsze punkty w tej kwarcie zdobyły dopiero po 6 minutach gry. Nasze zawodniczki pewnie utrzymały wynik i zapewniły sobie awans do finału, w którym miały zmierzyć się z AZS-em Rzeszów. Bohaterką spotkania została Dorota Sobczyk, która zaliczyła double-double(przynajmniej 10 pkt. i zbiórek), ale tak naprawdę cały zespół wywalczył awans.

Punktowały:  Sobczyk i Szulc po 12, Rozwandowicz 8,  Błaszczyk 7, Bogacka 6, Piestrzyńska, Krajewska i Salska po 4, Szałecka i Włodarek po 2, Parus, Pietrzak.