Nasi rozpoczęli od prowadzenia 5:0, ale potem po ich rzutach piłka odbijała się od obręczy, co wykorzystali rywale, wyrównując w 8. minucie na 7:7. Pod koniec pierwszej kwarty Michał Kowalewski rzucił za trzy, co wystarczyło do wyrównania 13:13, ale rywale zdołali trafić przed końcową syreną i było 13:15.

Drugą odsłonę rozpoczęliśmy dość nerwowo i przegrywaliśmy 17:20, ale potem popisaliśmy się fantastyczną serią siedmiu punktów z rzędu, dzięki czemu wyszliśmy na prowadzenie 24:20. Potem dzięki celnym rzutom Kuby Orłowskiego i Aleksandra Placka było już 35:24 dla naszych. W końcówce dwie szybkie kontry pozwoliły kutnowianom zniwelować straty do siedmiu punktów (37:30).

Drugą połowę rozpoczęliśmy kapitalnie od „trójki” Aleksandra Jóźwika. Gościom drżały ręce pod naszym koszem, a my zbieraliśmy niemal wszystkie piłki i wyprowadzaliśmy szybie akcje, raz po raz dziurawiąc kosz rywali. W 27. minucie było już 59:34 dla naszych.

Ostatnia odsłona była tylko formalnością. Udało nam się wyjść na prowadzenie różnicą 31 punktów (75:44 po rzucie Dominika Jędrzejewskiego), które goście nieco zmniejszyli. Ale i tak zwycięstwo 90:61 jest wielkim sukcesem koszykarzy Wiesława Wincka.

ZEC PKK’99 – KKS Pro-Basket Kutno 90:61 (13:15, 30:12, 24:15, 23:19)

ZEC: Orłowski 16, Placek 16, Grabowski 14, Kowalewski 14, Frątczak 8, Szmidt 4, Jędrzejewski 4, Jurga 4, Jóźwik 4, Sobolewski 2, Czarnecki 2.