ad

To wielki sukces naszego zespołu, ponieważ „pabianicki” zestaw był zdecydowanie najsilniejszy w całej stawce.

W piątek nasze dziewczyny były wyraźnie stremowane i zdecydowanie uległy drużynie Enei AZS AJP Gorzów Wielkopolski 54:76, choć po trzech kwartach miały jedynie trzy punkty straty do rywalek.

Drugi mecz w wykonaniu PTK był horrorem, jakiego nie powstydziłby się sam mistrz Alfred Hitchcock. Przez trzy kwarty spokojnie budowaliśmy przewagę, by na początku ostatniej odsłony prowadzić z Trójką Ostrołęka 47:37. I nagle rywalki zaczęły odrabiać straty. Na 53 sekundy przed końcem wygrywały jednym punktem. Gdy zegar wskazywał 25 sekund do końca, na rzut za dwa punkty zdecydowała się Julia Piestrzyńska. Trafiła na 55:54 i taki wynik utrzymał się do końca, co oznaczało, że nadal pozostawaliśmy w grze o finał.

W decydującym starciu pabianiczanki zmierzyły się z absolutnym faworytem – VBW GTK Gdynia. Przy ogłuszającym dopingu kibiców, wypełniających halę po brzegi, nasze dziewczyny miały mecz pod kontrolą niemal przez cały czas, skutecznie powiększając, a potem utrzymując przewagę. Wygrały 47:38 i zagrają w finale mistrzostw Polski.

Grały i rzucały: Julia Piestrzyńska (16, 16, 13), Justyna Rudzka (15, 15, 11), Patrycja Kirsz (6, 6, 2), Daria Kowalczyk (6, 2, 10), Ewa Kielar (3, 2, 6), Martyna Dolewa (3, 0, -), Martyna Cybert (2, 12, 4), Natalia Łacwik (2, 2, 0), Weronika Dolewa (1, 0, 1).