ad

Pabianiczanki mają patent na zwycięstwa w derbach, bowiem wcześniej efektownie rozłożyły na łopatki ŁKS. Tym razem początek spotkania należał do przyjezdnych, które zaczęły z bardzo wysokiego C. Pierwszy celny rzut – od razu „trójka” Natalii Danych, a w połowie pierwszej kwarty Grot przegrywał 0:8. Nasze z marazmu na chwilę wyrwała Agnieszka Makowska (2:8), ale dopiero pod koniec kwarty śmielej zaczęliśmy rzucać punkty rywalkom – wolne Magdaleny Grzelak i rzut za trzy Julii Piestrzyńskiej.

Druga odsłona, tak jak pierwsza, zaczęła się od punktów Basketu. W 12. minucie było 7:15. Sygnał do ataku dwiema skutecznymi akcjami dała Grzelak, a „trójkę” dorzuciła Daria Kowalczyk. W 14. minucie nasze wyszły na prowadzenie 18:14. Do przerwy były bezbłędne na linii rzutów osobistych (Joanna Twardowska, Kowalczyk), a Katarzyna Szymańska pokazała rywalkom, że też umie rzucić za trzy. Efekt? 10 punktów przewagi po pierwszej połowie (32:22).

Po zmianie stron znów jako pierwsze trafiły aleksandrowianki. Ale nasze kontrolowały sytuację i nie pozwoliły zbliżyć się rywalkom na więcej niż osiem punktów. W dodatku sięgnęliśmy po zabójczą broń – rzuty za trzy. Tym razem trafiły Piestrzyńska i Kowalczyk. Przed czwartą kwartą mieliśmy 12 punktów przewagi (43:31).

Ostatnią odsłonę to my rozpoczęliśmy od punktów (rzut zza linii 6,75 Piestrzyńskiej, pod koniec meczu znów powtórzy swój wyczyn), zbierając i przechwytując piłkę. W tym ostatnim elemencie brylowała doświadczona Twardowska. Wynik meczu z linii osobistych ustaliła Grzelak.

Grot TomiQ Pabianice – Basket Aleksandrów Łódzki 60:38 (7:11, 25:11, 11:9, 17:7)

Grot TomiQ: Kowalczyk 18, Piestrzyńska 16, Grzelak 14, Makowska 6, Szymańska 3, Twardowska 3, Rudzka.