W pierwszym pojedynku łodzianki pokonały nasz Dekorex  68:42 (24:8, 18:14, 14:18, 2:12), a w drugim AZS UMCS Lublin 76:51. W pojedynku o 2. miejsce Dekorex wygrał 65:53 (16:15, 17:11, 20:15, 12:12) z AZS Lublin.

W pojedynku z Widzewem w Dekoreksie dużo grały nominalne rezerwowe. Pabianiczanki wystąpiły osłabione brakiem podstawowej koszykarki Leony Jankowskiej. Było to widoczne zwłaszcza w walkach pod tablicami. Szkoda wielu niewykorzystanych sytuacji przez Justynę Okulską czy Joannę Szałecką. Już początek meczu pokazał, jak duża jest różnica między ekstraklasą a 1. ligą. W ostatniej kwarcie punkty dla nas zdobyła tylko Aleksandra Dziwińska - wyróżniająca się w przekroju całego meczu.

W drugim spotkaniu z lubliniankami (nasz potencjalny rywal w kolejnej fazie walk w 1. lidze) było znacznie lepiej. Cała pierwsza połowa była wyrównana, choć w końcówce to nasze dominowały. Wydawało się, że po trzech kwartach uzyskaliśmy wystarczającą przewagę. Jednak przez 5 minut ostatniej odsłony punktowały tylko lublinianki. W 34. min zrobiło się 55:49. Ponowne wejście na parkiet najlepszej tego wieczoru Doroty Sobczyk pozwoliło powiększyć przewagę. Kilka punktów dołożyła Kowalska i było po meczu. Pecha miała Renata Piestrzyńska. Na 25 sekund przed końcem spotkania przy zbiórce niefortunnie upadła i skręciła kostkę. W ekipie AZS UMCS nie zagrała kontuzjowana reprezentantka Polski Magdalena Kaczmarska, której brak był widoczny. Królową strzelczyń turnieju została Sobczyk (37 pkt.).

Współorganizatorem memoriału było województwo łódzkie, puchary ufundowało nasze Starostwo, a nagrody Barbara Ignatowska – siostra Małgorzaty Gliszczyńskiej.

Punkty dla Dekoreksu w obu meczach zdobyły: Dorota Sobczyk 10 i 27, Aleksandra Dziwińska 9 i 5, Renata Piestrzyńska 6 i 2, Justyna Okulska 6 i 0, Joanna Bogacka 3 i 12, Angelika Kowalska 3 i 7, Anna Krajewska 2 i 4, Karolina Ignatowska 2 i 0, Joanna Szałecka 1 i 0, Marta Błaszczyk 0 i 8, Sylwia Włodarek 0 i 0, Natalia Piestrzyńska 0 i 0.

W sobotę o 17.00 wracamy na parkiety ligowe. Do Pabianic przyjeżdża AZS Rzeszów. Zapowiada się ciekawe widowisko. Rzeszowianki mają bardzo ciekawy skład i niedawno pokonały u siebie Ślęzę - lidera tabeli. W pierwszej rundzie po emocjonującym pojedynku pokonaliśmy AZS.