W pierwszej odsłonie pabianiczanie nie ustępowali gospodarzom. Jako pierwszy do kosza trafił Aleksander Jóźwik, który od razu zaliczył „trójkę”. W 6. minucie gospodarze prowadzili już 14:5 i wtedy nasi znów popisali się „trójką” (Mateusz Grabowski), a potem poprawił Jakub Orłowski. Pabianiczanie odrabiali straty i dzięki rzutowi za trzy Michała Kowalewskiego zmniejszyli straty do dwóch punktów (17:19).

W drugiej odsłonie znów zaczęli trafiać miejscowi – 26:17 i kolejna „trójka” Kowalewskiego zmniejszyła tylko stratę. Pabianiczanie zbyt rzadko odpowiadali na kosze rywali i na minutę przed przerwą Medos wygrywał już 49:28. Dzięki dwóm celnym rzutom Bartłomieja Frątczaka trochę zniwelowaliśmy straty.

Po zmianie stron znów zaczęliśmy obiecująco, bo od celnego rzutu zza linii 6,75 metra. Potem sześć punktów zdobył niezwykle skuteczny Frątczak. Co z tego, skoro miejscowi w 38. minucie wygrywali już 66:39. Na niewiele zdały się „trójki” Aleksandra Placka i Jana Sobolewskiego. Ostatnią kwartę minimalnie wygraliśmy. Spotkanie zakończyliśmy kolejnym rzutem za trzy w wykonaniu Bartosza Malarczyka.

Przewinieniem technicznym ukarany został Orłowski, który komentował decyzje arbitrów. Miejscowi mniej gadali, więcej celnie rzucali. Dlatego wygrali.

Medos Chełmno – ZEC PKK’99 Pabianice 83:60 (19:17, 30:15, 24:15, 10:13)

ZEC: Frątczak 15, Kowalewski 10, Jędrzejewski 8, Placek 6, Malarczyk 6, Sobolewski 5, Orłowski 4, Placek 3, Grabowski 3, Szmidt, Ratajczyk, Czarnecki.