Rozpoczęło się od remisów 2:2 i 4:4. Potem miejscowe wykorzystały przestój naszych dziewczyn, w 7. minucie prowadząc różnicą dziesięciu punktów (15:5). Końcówka pierwszej kwarty w wykonaniu naszych była piorunująca. Cztery punkty rzuciła Katarzyna Szymańska, dwa Michalina Michalak, jeden Joanna Szałecka. Było 15:12.

W drugiej odsłonie celne rzuty oddały Szymańska i Agnieszka Makowska. Prowadziliśmy 16:15. W 14. minucie było 22:18 dla rezerw AZS-u i znów trzeba było gonić wynik. Gospodynie zaczęły pudłować i faulować, a my skutecznie punktowaliśmy. W 16. minucie Michalina Michalak rzutem za trzy dała nam prowadzenie 30:22. Potem jej wyczyn powtórzyły jeszcze Magdalena Grzelak i Daria Kowalczyk. Gdyby naszym nie drżała ręka na linii osobistych, byłoby jeszcze lepiej. Na przerwę schodziliśmy prowadząc 42:27.

Drugą połowę rozpoczęliśmy od celnego rzutu Grzelak, ale rywalki sukcesywnie odrabiały straty. Nasza przewaga stopniała z piętnastu do siedmiu punktów (43:50). Ostatnia odsłona to wojna nerwów. Wystarczyło półtorej minuty, by gorzowianki doszły nas na punkt (49:50). Nasze szybko zebrały się w sobie i celnymi rzutami odpowiedziały Szymańska, Makowska oraz Grzelak. Było 49:57. Potem punkty rzucała Justyna Rudzka, a ostatni celny rzut w wykonaniu naszych był w 39. minucie. Oddała go Michalak. Gospodynie tylko zniwelowały straty w końcówce.

AZS II Gorzów – Grot TomiQ 60:65 (15:12, 12:30, 16:8, 17:15)

Grot: Grzelak 16. Michalak 12, Szymańska 11, Rudzka 9, Makowska 8, Kowalczyk 8, Szałecka 1, Kielar.