Nasz zespół przystąpił do nowego sezonu w przemeblowanym składzie – nie ma już współpracy z łódzkim Widzewem, którego koszykarki zasilały pabianicką drużynę. Do Grota wróciły cztery zawodniczki. Najbardziej spektakularny powrót to Agnieszka Makowska – 35-letnia rzucająca bądź skrzydłowa ma za sobą lata gry w ekstraklasie oraz występy w reprezentacji Polski. Grają u nas także wychowanki wypożyczane do innych klubów: 18-letnia Michalina Michalak i jej rówieśniczka Martyna Boniecka. Obie zaliczyły debiut w seniorskim zespole. Po roku przerwy na parkiet wróciła Joanna Szałecka. Debiutowała także 16-letnia Julia Piestrzyńska.

Mecz rozpoczął się od prowadzenia Basketu 2:0, ale potem nasze zawodniczki opanowały sytuację na boisku i skutecznie punktowały rywalki. Po trzech celnych rzutach Justyny Rudzkiej i trafieniu Joanny Twardowskiej było 13:5 dla Grota. Gdy rywalki doprowadziły do stanu 15:10, znów efektowną serią popisała się Rudzka i pierwsza kwarta zakończyła się naszą wygraną 21:12.

Początek drugiej kwarty nasze przespały i pozwoliły się dogonić. Było po 21, gdy Magdalena Grzelak trafiła dwukrotnie z linii rzutów wolnych. Niemal do przerwy wynik oscylował wokół remisu, ale w końcówce Basket trafił za trzy, po czym poprawił dwoma celnymi rzutami. Trzy celne wolne Bonieckiej pozwoliły zmniejszyć straty na 32:35.

- W drugiej kwarcie wyszły na parkiet nasze młode zawodniczki, które przekonały się, czym różnią się rozgrywki młodzieżowe od gry seniorskiej - przyznaje prezes Grota, Zbigniew Grzanka. - Dziewczynom ambicji nie można było odmówić, ale zabrakło doświadczenia.

Trzecią odsłonę oba zespoły rozpoczęły od „trójek” - u nas trafiła Katarzyna Szymańska. W 25. minucie prowadziliśmy 44:39 (akcje Rudzkiej i Grzelak) i… przestaliśmy rzucać. Wykorzystały to rywalki, które przed czwartą kwartą wygrywały 50:44.

Ostatnie 10 minut Grot rozpoczął od celnego rzutu Michalak, ale były to miłe złego początki. Basket utrzymywał bezpieczny dystans, sukcesywnie powiększając przewagę.

- Rywalki w całym spotkaniu rzuciły sześć razy za trzy, co daje 18 punktów. My zza linii 6,75 metra trafiliśmy dwa razy. To jest 12 punktów różnicy - wylicza Grzanka. - Oczywiście powiedzieć, że przegraliśmy przez rzuty za trzy, to duże uproszczenie. Na razie przegraliśmy bitwę, ale cały sezon jeszcze przed nami.

Basket Aleksandrów Łódzki – Grot TomiQ Pabianice 71:61 (12:21, 23:11, 15:12, 21:17)

Grot: Rudzka 16, Grzelak 14, Makowska 8, Michalak 7, Boniecka 5, Szymańska 5, Twardowska 4, Kowalczyk 2, Kielar, Piestrzyńska, Kirsz.