W naszych barwach znów zagrała Katarzyna Szymańska. 27-letnia rozgrywająca wróciła nad Dobrzynkę po pół roku w Sokołowie Podlaskim i była jedną z architektek wygranej w Pruszkowie. Przy okazji nasze dziewczyny wzięły rewanż za niespodziewaną porażkę we własnej hali na inaugurację sezonu.

Na początku cztery punkty dla nas rzuciła Magdalena Grzelak, a „trójkę” dołożyła Anna Kolasa. Nasze dziewczyny dały sobie jednak wydrzeć prowadzenie i w 6. minucie pruszkowianki prowadziły 9:7. Dwa punkty przewagi udało im się dowieźć do końca pierwszej kwarty. W drugiej odsłonie nasze demolowały przeciwnika rzutami zza linii 6,75 metra. Trafiły kolejno: Kolasa, Szymańska, Magdalena Ratajczak i Anna Kudelska. Z kolei miejscowe miały wielki kłopot z trafieniem piłką do kosza, więc po pierwszej połowie ekipa Sylwii Wlaźlak prowadziła 29:18.

Po przerwie znów za trzy trafiła Kolasa, a potem Kinga Dzierbicka i ponownie Szymańska. Gospodynie przebudziły się nieco w ataku, ale na świetnie dysponowane pabianiczanki nie miały recepty. Nasze radziły sobie świetnie także na linii osobistych, wykorzystując wszystko, co było do wykorzystania. Udaną kwartę kolejną „trójką” zamknęła Dzierbicka.

Do czwartej kwarty nasze przystąpiły z piętnastopunktową przewagą i choć miejscowe bardzo się starały, to nie udało im się zniwelować tych strat. Pabianiczanki kontrolowały przebieg meczu i odpowiadały na każdy rzut Lidera. Mecz celnymi osobistymi przypieczętowała najskuteczniejsza w naszych szeregach Kolasa.

Lider Pruszków – Grot Mobilis Pabianice 54:66 (13:11, 5:18, 20:26, 16:11)

Grot: Kolasa 19, Szymańska 15, Grzelak 12, Dzierbicka 10, Ratajczak 7, Kudelska 3, Twardowska.