Nasze przegrały z Liderem Pruszków 56:75 (11:24, 22:20, 10:18, 13:13), z Artego Bydgoszcz 51:92 (14:33, 13:24, 10:21, 14:14) i Widzewem 50:66 (7:21, 5:18, 18:8, 20:19). Punkty w tych meczach zdobyły: Marta Błaszczyk 27, Dorota Sobczyk 20, Justyna Okulska i Monika Jasnowska 18, Angelika Kowalska 17, Anna Krajewska 16, Katarzyna Salska 15, Joanna Szałecka 11, Joanna Rozwandowicz 10, Joanna Bogacka 5, Katarzyna Szymańska i Justyna Krakowska po 0.

Dość pechowy okazał się dla pabianiczanek łódzki turniej. Na dzień przed rozpoczęciem imprezy kontuzji mięśni brzucha doznała kapitan Renata Piestrzyńska i nie wiadomo kiedy wróci do gry.

Już w pierwszym pojedynku, najlepszym w wykonaniu pabianiczanek, Katarzyna Szymańska opuściła parkiet z opuchniętym kolanem. W drugim Katarzyna Salska doznała kontuzji kostki, a w trzecim zmasakrowano twarz (w przypadkowym zderzeniu głowami) Joannie Bogackiej. „Janina” przeszła operację połamanego nosa.

W Łodzi zagrały w barwach PTK dwie nowe zawodniczki. Obie to młodzieżowe reprezentantki Polski: Monika Jasnowska (wypożyczenie z CCC Polkowice) oraz Angelika Kowalska (ostatnio ŁKS). Trzeba przyznać, że obie, zwłaszcza w pojedynku z Widzewem, były wyróżniającymi się koszykarkami. Turniej wygrały bydgoszczanki, które w finale pokonały Lidera Pruszków 84:65. Indywidualne nagrody zdobyły w zdecydowanej większości koszykarki Artego i Lidera.

Pabianiczanki przyzwoicie zagrały w pierwszym meczu i w drugiej połowie z Widzewem. To nie wystarczyło jednak, by wygrać choć jeden mecz. Widać było, ile znaczą dla wyniku meczu potężne środkowe i szybkie rozgrywające. Z grających pabianiczanek w zasadzie doświadczenie ekstraklasowe miała tylko Dorota Sobczyk, która wiele lat grała w ŁKS-ie. Dla pozostałych ten turniej był dobrą lekcją poglądową na temat FGE. Różnica między ekstraklasą a pierwszą ligą jest bardzo duża. Było to widać podczas łódzkiego turnieju. Najmniejsze zawahanie czy błąd były bezlitośnie wykorzystywane przez przeciwniczki.

Teraz przed naszymi koszykarkami kilka meczów w Pabianicach. W środę o 18.00 zagramy pojedynek z AZS-em Lublin w ramach memoriału Małgorzaty Gliszczyńskiej. W czwartek o 12.00 zmierzymy się z JAG-iem Sosnowiec, a o 18.00 z UKS-em Basket Aleksandrów Łódzki. Oba to mecze sparingowe. Wszystkie te zespoły to pierwszoligowe ekipy z grupy południowej i nie chciały grać między sobą, stąd mecz momoriałowy będzie tylko jeden, z teoretycznie najsilniejszym rywalem.

Za tydzień początek ligi. W środę 3 października o 18.00 w Gorzowie Wielkopolskim zmierzymy się z tamtejszym KSSSE-em AZS PWSZ.