Domeny.pl Siemaszka Piekary - Pa-Co-Bank Pabianice 53:81 (9:27, 16:18, 16:17, 12:19)

Piekary to pięknie położona wieś nad Wisłą, kilka kilometrów od Krakowa. Na dwóch okolicznych wzgórzach duże wrażenie robią potężne budynki klasztorne. Jeszcze większe wrażenie robi piękna sportowa hala Dobrej Nowiny położona na terenie zamkniętego ośrodka katolickiego. Są tu szkoły (z krytą pływalnią) i jednopiętrowe ciekawie rozmieszczone internaty. Na mecz do Piekar pabianiczanki pojechały bez swojej rozgrywającej Marzeny Głaszcz. Mimo osłabienia pabianiczanki uważane były za murowanego faworyta do zwycięstwa. Nie zawiodły, pewnie wygrywając 81:53. Już pierwsza kwarta pokazała kto jest liderem, a kto ostatni w tabeli. Po akcjach Joanny Bogackiej i Renaty Piestrzyńskiej było 4:0. Później punktowały Olga Żytomirska (z wolnych), Anna Tondel i po ładnych indywidualnych wejściach pod kosz Katarzyna Szymańska. Kolejne dwie kwarty były już bardziej wyrównane. Na początku czwartej kwarty 8 punktów z rzędu zdobyły gospodynie i przewaga naszych stopniała do 13 punktów (64:51 w 34 min.). Nasz trener poprosił wtedy o czas i posłał do boju ponownie najbardziej doświadczone pabianiczanki. Po kolejnych 4 minutach gry zrobiło się 78:51 i było po meczu. Aż 3 koszykarki Pa-co-banku osiągnęły eval (zyski i straty) powyżej 20. Piestrzyńska miała 25 (8 pkt., 9 asyst, 12 zbiórek, 3 przechwyty i 1 blok), Żytomirska 22 (22 pkt., 10 zbiórek) i Tondel 20 (16 pkt., 15 zbiórek, 2 asysty i blok). W najbliższą środę czekają nas nie lada emocje. O 18.00 w hali MOSiR rozpocznie się mecz II rundy Pucharu Polski z ekstraklasowym ŁKS Siemens AGD. Obie drużyny grały tuż przed sezonem w memoriale Gliszczyńskiej. Wtedy lepsze okazały się pabianiczanki. W łódzkiej ekipie, która plasuje się w środku tabeli ekstraklasy, od tamtego czasu nastąpiły spore zmiany. Do zespołu dołączyły Kanadyjka Skrba i Nigeryjka Oha. Obie są wyróżniającymi się zawodniczkami w każdym meczu. W sobotę o 17.00 również w Pabianicach kolejny trudny rywal. Tym razem w 1CLK przeciwnikiem naszych będzie wicelider tabeli AZS Katowice. Katowiczanki mają tylko 1 zwycięstwo mniej od naszych. W ostatniej kolejce spotkań wygrały na własnym parkiecie z jeleniogórskim Finepharmem 77:71, choć przez większość pojedynku przegrywały.

Punkty dla naszych: Żytomirska 22, Tondel 16, Joanna Szymańska 11, Katarzyna Szymańska 9, Piestrzyńska 8, Bogacka 6, Hałęza 4, Kowalska 3 i Joanna Szałecka 2.