Choć to płocczanki zdobyły pierwsze dwa punkty, w 6. minucie celnie rzucające gospodynie prowadziły już 13:2. Zanosiło się na pogrom, bowiem po pierwszej kwarcie przewaga pabianiczanek wynosiła 10 punktów. Dobrze grała Magdalena Grzelak, która miała na koncie 7 „oczek”.

W połowie drugiej kwarty młodziutka Justyna Rudzka celnym rzutem za dwa dała nam aż 16 punktów przewagi (26:10). Na trzy i pół minuty przed przerwą po rzucie Grzelak było 30:15 dla Grota. Do przerwy punktowały tylko płocczanki, dzięki czemu doprowadziły do stanu 30:25.

Po zmianie stron trzy kolejne „trójki” rzuciła Anna Kolasa i prowadziliśmy 39:30. Opornie szły nam rzuty z półdystansu i kontry – za dwa rzuciły tylko Grzelak i Katarzyna Szymańska, a pozostałe punkty z osobistych dołożyła Grzelak. Przed ostatnią kwartą było 45:40 dla gospodyń.

W czwartej odsłonie przyjezdne na „dzień dobry” powtórzyły wyczyn Kolasy i trzykrotnie rzuciły za trzy punkty (dwa razy bezlitosna Agata Chaliburda, raz Justyna Pytlarczyk), obejmując prowadzenie 49:45. Po chwili dzięki Grzelak i Magdalenie Ratajczak znów przewaga była po nasze stronie (52:49). Jednak ostatnie słowo należało do gości, a konkretnie do Chaliburdy. Dwie celne „trójki” zakończyły marzenia pabianiczanek o zwycięstwie.

Grot Mobilis – Mon Pol Płock 52:55 (18:8, 12:17, 15:15, 7:15) 

Grot: Grzelak 17, Kolasa 14, Ratajczak 9, Szymańska 4, Twardowska 4, Dzierbicka 2, Rudzka 2, Kowalczyk.