Pod okiem nowego szkoleniowca „zielonych” ćwiczyło 13 zawodników. Zajęcia trwały półtorej godziny.

- Wrażenia mam bardzo pozytywne. Widzę u piłkarzy duże chęci, jest materiał ludzki z potencjałem, wierzę, że będzie go jeszcze więcej – przyznał nowy szkoleniowiec. - Działacze postawili mi za cel utrzymanie drużyny w lidze. Jednak my chcemy czegoś więcej niż utrzymania.

W ubiegłym tygodniu rezygnację z pełnionej funkcji złożył trener Michał Gajda. W czwartek Milewski otrzymał propozycję poprowadzenia Włókniarza.

- Było kilka rozmów, musiałem przemyśleć tę kwestię – mówi nowy trener. - W sobotę zdecydowałem, że zostanę trenerem „zielonych”.

Szkoleniowiec Włókniarza nie ma wielkiego doświadczenia w pracy z seniorami. Dotychczas prowadził grupy juniorskie w PTC. Z jedną z nich wygrał ligę okręgową. Teraz wygranie „okręgówki” z Włókniarzem wydaje się być marzeniem ściętej głowy, bowiem nie wiadomo na jakich piłkarzy będzie mógł liczyć nowy trener.

- Toczą się rozmowy z zawodnikami, liczę na paru chłopców, z którymi kiedyś pracowałem – mówi Milewski. - Chciałbym mieć komfort wyboru, dwóch zawodników na każdą pozycję. Wszak rywalizacja rodzi postęp.

W środę pabianiczanie mieli grać z beniaminkiem IV ligi, LKS Kwiatkowice – rywal jednak odmówił.

- Gorączkowo poszukujemy sparingpartnera, chciałbym zobaczyć drużynę w trakcie gry – podsumowuje trener.