W drużynie z Dłutowa zabrakło najskuteczniejszych graczy z poprzedniego sezonu: Bartłomieja Grali i Mateusza Żabolickiego. O ile nieobecność tego pierwszego była całkowicie usprawiedliwiona, o tyle ten drugi nie daje znaku życia.

- Nie wyszły mu testy w beniaminku IV ligi, Andrespolii Wiśniowa Góra i teraz szuka pomysłu na to, co dalej – mówi Eugeniusz Frankowski, kierownik GLKS. - Mateusz na pewno by nam się przydał, bo to groźny napastnik, który wiele razy pokazał, że stać go na wiele. Decyzja o dalszej grze w GLKS-ie należy do niego.

GLKS Dłutów – Iskra Dobroń 3:3 (1:0)

Gole: Biskupski 2, Klimczak – Zajączkowski, Drewniak, Wieczorek.

Dłutów: Wójt – Stelmach, Strzelec, Skiba, Woch – Stolarek, Golik, Sulima, Łańcuchowski, Biskupski – Morawski. Na zmiany: Płuciennik, Bukowiecki, Woźniak, Jakubowski, Mosiński, Malinowski, Klimczak.

Iskra: Kluch – Bomba, Kolasiński, Socha, Gromadzki – Zajączkowski, Załoga, Wieczorek, Drewniak – Psuja, testowany. Na zmiany: Piotrowski, Dudziński, Piątkowski, Nebelski, Mielczarek.