Strzelanie rozpoczęło się w 37. minucie, gdy Piotr Szynka celnym strzałem sfinalizował zespołową akcję PTC. Gospodarze cieszyli się z prowadzenia całe… pięć minut. Wystarczyło kilka podań na połowie gospodarzy, by Tomasz Florczak na linii pola karnego miał tyle miejsca, że mógł zaparkować ciężarówką. Oczywiście przez nikogo niepokojony napastnik Stali uderzył mocno i doprowadził do wyrównania. Do przerwy oba zespoły miały jeszcze po jednej okazji, by zdobyć bramkę. Ale Szynka w sytuacji sam na sam za mocno wypuścił sobie piłkę, a gracz z Głowna z pięciu metrów nie umiał trafić w bramkę.

Po zmianie stron popis nieudolności dał sędzia Konrad Przybysz. Jegomość z gwizdkiem w 58. minucie doprowadził do białej gorączki trenera PTC, nie dyktując karnego za zagranie ręką obrońcy Stali w polu karnym. Wzrok sędziego zawiódł, ale słuch już nie, gdy poniewierany przez rywali Dawid Kaźmierczak dosadnym słowem dał wyraz swojej irytacji. Szpetne przekleństwo „k...a” zasługiwało zdaniem arbitra na żółtą kartkę. I choć gracze z Głowna też klęli jak szewcy, za brzydkie wyrazy kary nie ponieśli.

W 63. minucie Łukasz Sikorski równo z trawą skosił rywala w polu karnym. Sędzia podyktował "jedenastkę". Łukasz Nagański kompletnie zmylił Krystiana Wawrzyńskiego i było 1:2. W 69. minucie mogło być 1:3, ale w dogodnej sytuacji gracz z Głowna kopnął obok bramki. Minutę później z rzutu wolnego niecelnie uderzał Szynka. W 77. minucie głęboka wrzutka Marcina Kaczmarkiewcza zmierzała pod poprzeczkę bramki Stali i golkiper gości musiał przenieść piłkę nad poprzeczkę.

Na osiem minut przed końcem mogło być po meczu, bo przyjezdni zdołali już minąć Wawrzyńskiego, ale strzał z ostrego kąta ofiarną interwencją zdołał wybić jeden z obrońców PTC. Stal miała przewagę i wydawało się, że dowiezie zwycięstwo do końca. W 88. minucie podanie z głębi pola na lewą stronę otrzymał Szynka. Wpadł w pole karne i uderzył w dalszy róg. Do odbitej od słupka piłki dopadł Boratyński, którego strzał omal nie rozerwał siatki.

Chwilę później znów gorąco było pod bramką PTC, ale goście nie trafili w bramkę. W końcówce PTC przycisnęło, ale po rzutach wolnych bitych przez Szynkę zrobiło tylko zamieszanie pod bramką Stali. Gol dla pabianiczan nie padł. To pierwszy jesienny remis „fioletowych”.

PTC – Stal Głowno 2:2 (1:1)

Gole: Szynka 37., Boratyński 88 – Florczak 42., Nagański 63.,k.

PTC: Wawrzyński – Wawrzeniak, Sikorski (70. Stuchała), Stolarek, Drewniak – Szynka, Kaźmierczak, Bielak (68. Hiler), Kling (60. Kaczmarkiewicz), Pruszkowski (62. Dolewka) – Żabolicki (78. Boratyński).