Kolasa przebywa w Kleszczowie na testach od kilkunastu dni. Wcześniej nie przekonał do siebie trenerów I-ligowego Widzewa Łódź i III-ligowego Pelikana Łowicz. Teraz uczciwie pracuje na kontrakt z innym trzecioligowcem, Omegą Kleszczów. I trzeba przyznać, że robi to z godną podziwu konsekwencją.

Najpierw w sobotę wbił gola Włókniarzowi Pabianice, we wtorek trafił do siatki w sparingu z Nerem Poddębice (4:0 dla Omegi), a w środę znalazł sposób na bramkarza Astorii Szczerców (wygrana szczercowian 2:1). Skuteczny napastnik wart jest każdych pieniędzy. Czy zatem Krystian przekonał golami włodarzy Omegi i zasłuży na kontrakt?