ad

LKS Różyca – Włókniarz Pabianice 2:0 (0:0)

 
Tym razem to pabianiczanie dzielili i rządzili na boisku, jednak gospodarze, którzy na „własnych śmieciach” niezwykli tracić punktów, potrafili przechylić w końcówce meczu szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W meczu tym od pierwszych minut wystąpiło dwóch juniorów (Kamil Kita i Adrian Usiak), którzy w tym sezonie tylko incydentalnie pojawili się na boisku, co wniosło do gry sporo świeżości. Po przerwie na placu gry zameldował się również Patryk Olszewski i także pozostawił po sobie dobre wrażenie.
Od początku gry to pabianiczanie przeważali. Raz po raz na bramkę strzeżoną przez Adama Borczyka sunęły ataki „zielonych”, jednak za każdym razem na drodze do zdobycia bramki stawali obrońcy, bramkarz lub… sama bramka. Bowiem aż dwa razy w pierwszych 45 minutach pabianiczanie trafiali w poprzeczkę bramki LKS Różyca. Goście natomiast bramce Włókniarza zagrozili dosłownie raz, jednak od razu była to sytuacja sam na sam, na szczęście zimną krew zachował Damian Rzeźniczak.
Po przerwie obraz gry nie uległ zbytnio zmianie. Chwilę po wznowieniu upragnionego gola zdobyć mógł Rafał Kłucjasz, ale podobnie jak w pierwszej odsłonie, na przeszkodzie stanęła mu poprzeczka. „Zieloni” mocno naciskali rywala, brakowało jednak wykończenia.
Zemściło się to na kwadrans przed końcem meczu, kiedy to jeden z zawodników gości przedrylował kilku obrońców Włókniarza, a jego kolega z bliska dopełnił formalności, wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie.
Po stracie bramki „zieloni” zaatakowali jeszcze mocniej, w końcówce meczu bliski wyrównania był Grącki. Ostatecznie to jednak gospodarze postawili kropkę nad „i”. Po szybkim kontrataku Różycy wątpliwy faul PrzemysławaRosińskiego w polu karnym odgwizdał sędzia i zawodnicy LKS ustalili wynik meczu.
Szkoda straconych punktów, bo gdyby „zieloni” wykazali się trochę lepszą skutecznością, prawdopodobnie zdobyliby trzy punkty, a już na pewno jeden. Ważne jednak, że w poczynaniach Włókniarza widać było wreszcie wiarę w zwycięstwo i chęć walki.
Minusem kolejnej porażki jest kolejny spadek w tabeli. Obecnie pabianiczanie plasują się na 7. pozycji w tabeli z 47 punktami na koncie. W sobotę piłkarzy Włókniarza czeka kolejny wyjazd, tym razem do Ozorkowa, gdzie zmierzą się o godz. 17.00 z 9. w tabeli TUR-em. Miejmy nadzieję, że wyczekiwane od dawna trzy punkty trafią wreszcie na konto „zielonych”.

SkładWłókniarza: Damian Rzeźniczak – Kamil Kita, Piotr Grącki, Paweł Załoga (75. min, Andrzej Załoga), Przemysław Kłucjasz – Adrian Usiak (75. min, Bartosz Sendal), Łukasz Jędras, Mateusz Jakubowski, Artur Kulik (46. min, Ptryk Olszewski) – Rafał Kłucjasz (65. min, Przemysław Rosiński), Łukasz Tyczyński.
 
Pozostałe wyniki 30. kolejki:
 
GKS Bedlno – PTC Pabianice 1:3
Burza Pawlikowice – MKS 2000 Tuszyn 1:2
Orzeł Parzęczew – Włókniarz Zgierz 3:0
Stal Głowno – Górnik Łęczyca 4:1
Start Brzeziny – Sokół II Aleksandrów 3:1
MKS II Kutno – Pogoń Rogów 4:0
KKS Koluszki – Start Łódź
LKS Gałkówek – TUR Ozorków 1:2
 
TABELA V LIGI
Pozycja
Nazwa zespołu
mecze
punkty
Bilans bramkowy
1.
Włókniarz Zgierz
29
70
105-30
2.
Start Brzeziny
28
56
71-44
3.
PTC Pabianice
28
55
76-31
4.
Górnik Łęczyca
28
54
73-34
5.
LKS Różyca
28
54
55-32
6.
MKS II Kutno
28
50
84-45
7.
Włókniarz Pabianice
28
47
50-40
 
8.
KKS Koluszki
28
45
53-41
9.
TUR Ozorków
28
42
45-46
10.
GKS Bedlno
28
38
51-66
11.
Orzeł Parzęczew
28
38
46-44
12.
Stal Głowno
28
37
67-55
13.
Sokół II Aleksandrów Łódzki
28
29
41-64
14.
MKS 2000 Tuszyn
28
29
41-82
15.
LKS Gałkówek
29
26
37-61
16.
Pogoń Rogów
28
21
33-89
17.
Start Łódź
28
16
53-104
18.
Burza Pawlikowice
28
10
26-99