- Sięgnęliśmy po głębokie rezerwy, z pierwszego składu zagrali tylko Grzegorz Gorący i Kacper Kosmala. Nie było m.in. Tomasza Ostalczyka, Rafała Kępki i Krzysztofa Rudzkiego – wylicza Tomasz Karasiński, szkoleniowiec Włókniarza. - Postawiliśmy na młodzież, która w sparingu z a-klasowym Kolejarzem nie zawiodła. Bramki w pierwszej połowie zdobywali dla nas: Gorący, Artur Skowronek, Kacper Kosmala i Jakub Dobroszek.

Trener mówi, że powoli krystalizuje się trzon zespołu na rundę wiosenną. Drużyna będzie budowana wokół m.in. nieobecnych dziś Ostalczyka i Kępki.

- Chciałbym załatać wyrwę powstałą po odejściu Piotra Słyścio, Jakuba Indraszczyka i Adriana Płuciennika – przyznaje trener. - Jest z nami już Paweł Leonow z Andrespolii Wiśniowa Góra, chcemy pozyskać jeszcze zawodników, którzy wzmocnią nasz skład.

Do ligowej inauguracji zostały trzy tygodnie. Drużynę na szczęście omijają urazy.

- Trenujemy pełną parą, chłopaki są naprawdę zaangażowani w treningi – twierdzi Karasiński. - Dwa następne sparingi – trzeciego i jedenastego marca - chcemy zagrać w optymalnym zestawieniu.