19-letni Przemysław Kita (dotychczas ŁKS Łódź) jest już jedną nogą w Widzewie. Rozmowy potwierdza menedżer piłkarza, Robert Górski (były piłkarz znany głównie z występów w GKS-ie Bełchatów i Ruchu Chorzów, 184 mecze w ekstraklasie).

- Nie ukrywam, że prowadzimy rozmowy z sprawie przejścia Przemka do Widzewa. W grę wchodzi trzyletni kontrakt - mówi Górski dla portalu gazeta.pl.

 

Transfery pomiędzy dwoma zwaśnionymi klubami zawsze wzbudzają wiele emocji wśród kibiców, ale młody napastnik mówi, że nie obawia się takiej sytuacji.

- Nie obawiam się reakcji kibiców. Tak już jest w zawodowej piłce, że idzie się tam, gdzie cię chcą - mówi Kita.

Pół roku temu bohaterem podobnego transferu był Marcin Kaczmarek, który z miejsca stał się czołowym zawodnikiem Widzewa. „Kaka” miał o tyle łatwiej, że od początku nie krył swojej sympatii do klubu z Alei Piłsudskiego.

 

Wychowanek Włókniarza trafił do ŁKS-u przed minionym sezonem za 18 tys. zł, których jak udało nam się dowiedzieć, łodzianie wciąż nie spłacili. Niemal od początku włączony był do kadry pierwszej drużyny i kilka razy załapał się do meczowej „18”. Debiutu doczekał jednak dopiero pod wodzą Piotra Świerczewskiego w zremisowanym 2:2 meczu 28. kolejki z Ruchem Chorzów. Później wystąpił jeszcze w dwóch ostatnich meczach sezonu - z GKS-em Bełchatów i Jagiellonią Białystok. Nie pomógł jednak swoim kolegom w wywalczeniu utrzymania i ŁKS spadł do I ligi.

 

Przez większą część sezonu Przemek występował jednak w drużynie młodej ekstraklasy, w której w 23 meczach zanotował 11 trafień. Szczególnie rozstrzelał się wiosną, kiedy w 8 meczach zdobył 10 bramek. Widzewowi dał się mocno we znaki w młodych derbach Łodzi, kiedy pojawił się na boisku po przerwie przy stanie 1:2 i zdobył cztery bramki, prowadząc swoich kolegów do wygranej 5:2.

 

Do Widzewa Kita będzie mógł przejść za darmo, bo rok temu trzyletni kontrakt za niepełnoletniego zawodnika podpisywali rodzice. Nowego kontraktu już jako pełnoletni zawodnik nie zawarł i może opuścić klub bez sumy odstępnego.

W ŁKS-ie jak co pół roku zapowiada się wymiana niemal całej kadry. Propozycję od Widzewa dostał także Wojciech Łobodziński, ale na razie się waha. Z powodu zaległości swój kontrakt z klubem z pomocą PZPN rozwiązał Rafał Kujawa. Odejść z klubu chce także Marek Saganowski.

Właśnie z powodu kłopotów w klubie zdecydował się go opuścić pabianiczanin.

- Na pewno żal mi opuszczać ŁKS, ale sytuacja w klubie jest zła. Drużyna spadła do pierwszej ligi, a ja chcę się rozwijać i grać w ekstraklasie - mówi zawodnik.

Warto dodać, że w pierwszym terminie ŁKS nie otrzymał licencji na grę w I lidze. Zawodnikiem klubu z Alei Unii jest także inny wychowanek Włókniarza, 19-letni bramkarz Adrian Olszewski, który w ostatniej kolejce sezonu 2011/12 zadebiutował w ekstraklasie.