W pierwszej połowie nasze dziewczyny wypracowały multum sytuacji, ale – niemal tradycyjnie – szwankowała skuteczność. Po zmianie stron „Perełki” nadal miały inicjatywę, lecz nadal nie potrafiły trafić do bramki rywalek. Zawsze czegoś brakowało. A to Andżelika Błoch została zablokowana, a to Karolina Kania raz minimalnie chybiła, a raz zbyt długo zwlekała z oddaniem strzału, zaś Anna Owczarz źle przyjęła piłkę. Wreszcie w 64. minucie padł upragniony gol. Z wielkiego bajora na połowie PTC Błoch kopnęła piłkę do przodu. Wydawało się, że Julia Jakóbczak już przegrała walkę z rywalem, lecz zwinna druhna - ochotniczka z Pawlikowic wepchnęła się przed rywalkę, zgarniając jej piłkę. Julka podciągnęła kilkanaście metrów i zagrała w pole karne do Kani. Karolina odegrała piętą do Owczarz, która z zimną krwią kopnęła obok bramkarki. Nasze dziewczyny miały jeszcze okazje do podwyższenia wyniku (m.in. mocny strzał Pabjańskiej), lecz ich nie wykorzystały.

PTC (kobiety) – Kotan Ozorków 1:0 (0:0)

Gol: Owczarz 64.

PTC: M. Kociołek – Pabjańska, Błaszczyk, Łagowska, Karpińska (77. Koziara) – Błoch, Forc (60. Jakóbczak), E. Kociołek, Owczarz, Małek (78. Madaj) – Kania (79. Cywińska).