Rozpoczęło się od przewagi PTC. Do Rafała Cukierskiego za mocno podawał Piotr Szynka, a Przemysław Miszczak niecelnie uderzał sprzed pola karnego. Goście też nie byli lepsi i trener w bramce PTC, Tomasz Stolarczyk, nie musiał się wysilać. W 17. minucie po główce jednego z pabianiczan piłka odbiła się od poprzeczki bramki gości. 120 sekund później przyjezdni odpowiedzieli strzałem w słupek. Odbitą od słupka futbolówkę przejęli gracze gospodarzy i wyprowadzili zabójczą kontrę, po której Cukierski w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok bramkarza.

Siedem minut później w dobrej okazji znalazł się Jacek Hiler, ale nie wykazał zimnej krwi jak Cukierski i trafił w golkipera gości. W 35. minucie goście reklamowali rękę obrońcy PTC w polu karnym, ale gwizdek arbitra milczał jak zaklęty. Dwie minuty przed przerwą tuszynianie dopięli swego. Po precyzyjnej centrze z rzutu wolnego defensorzy PTC stali jak zamurowani i patrzyli jak Maciej Michałowicz wychodzi w górę i głową doprowadza do remisu.

W 52. minucie Mateusz Kling świetnie wypatrzył na wolnym polu Szynkę, lecz „Pepe” z 14 metrów trafił w bramkarza gości. W kolejnej akcji dobrym podaniem za linię obrony popisał się Miszczak, Hiler zbiegł do środka pole karnego, ogrywając przy tym dwóch obrońców, lecz posłał piłkę metr nad okienkiem. W 71. minucie po wrzutce z rzutu rożnego Kamil Kołecki sprytnym strzałem z woleja pokonał Stolarczyka. Golkiper PTC nawet nie drgnął, gdy piłka wpadała do siatki.

Od momentu straty gola gospodarze na murawie istnieli tylko teoretycznie, nie stwarzając żadnego zagrożenia pod bramką MKS. Z kolei goście w 90. minucie mogli przypieczętować wygraną efektownym golem, ale lobujący Stolarczyka z ponad 40 metrów gracz MKS minimalnie chybił i PTC przegrało 1:2.

PTC – MKS Tuszyn 1:2 (1:1)

Gole: Cukierski 20. - Michałowicz 43., Kołecki 71.

PTC: Stolarczyk – Kopka, Ziółkowski (65. Gwiazdowski), B. Znojek, Bartyzel – Miszczak (65. Kaźmierczak), Sikorski, Kling (68. Hetmanek), Hiler, Cukierski – Szynka (76. Klimek).