ad

Przed meczem okazało się, że w ostatniej chwili do Iskry Dobroń przeszli Damian Kozłewski i Piotr Urbaniak, zatem w letniej przerwie Włókniarz stracił aż 10 zawodników z podstawowego składu z poprzedniego sezonu! W bramce został jedynie Damian Rzeźniczak. I właśnie w 6. minucie „Rzeźnik” musiał sięgać do siatki, gdy głową celnie strzelił Piotr Michalski. Mimo kolejnych okazji miejscowych rezultat nie ulegał zmianie do 45. minuty. Wówczas po błędzie jednego z obrońców Mariusz Jakubowski wyszedł sam na sam z bramkarzem i podwyższył na 2:0.

Po zmianie stron „zieloni” śmielej ruszyli do ataku, co znalazło odzwierciedlenie w 53. minucie, gdy Jakub Dobroszek pokonał Pawła Sobczaka i było tylko 2:1. Pabianiczanie przeważali, jednak nadziali się na kontrę i w 73. minucie Jakubowski zdobył trzecią bramkę dla gospodarzy. 60 sekund później Patryk Sumera wykorzystał nieporozumienie między bramkarzem a obrońcą i wpakował piłkę do siatki. Mimo okazji z obu stron rezultat nie uległ zmianie.

- Mamy bardzo duży niedosyt, bo w drugiej połowie to my dyktowaliśmy warunki gry na boisku, a sytuacje dla Kutna były wynikiem tego, że odkryliśmy się i chcieliśmy wyrównać – uważa szkoleniowiec „zielonych”. - O porażce zadecydowały nasze błędy indywidualne. Mimo braku okresu przygotowawczego chłopcy fizycznie wytrzymali mecz i napędzili strachu mocnemu rywalowi.

KS Kutno – Włókniarz 3:2 (2:0)

Gole: Michalski 6., Jakubowski 45., 73. - Dobroszek 53., Sumera 74.

KS: Sobczak – Walczak (87. Ławniczak), Kaczor, Żemigała, Sobczak – Grzegorek, Jakubowski, Góralczyk (76. Łuczak), Ziemniak – Kierus (70. Mucha), Michalski (82. Wietrzyk).

Włókniarz: Rzeźniczak – Stępiński (80. Kosmala), Olejnik, Pawlak (46. Miras), Kozieł – Dobroszek, Okrojek (75. Froncala), Sęczek (55. Polewczak), Rudzki, Madaj – Sumera.

Źródło: kskutno.pl