Włókniarz Pabianice – KS Paradyż 1:3 (1:1)

Bramki: 0:1 – Michał Zieliński 6. min, 1:1 – Kacper Kosmala 40. min, 1:2 – Adrian Aleksandrowicz 70. min, 1:3 – Mateusz Śliwka 90.+1 min

Pabianiczanie zaczęli odważnie, bez respektu dla rywala. Już w 1. min w pole karne dośrodkował Bogdan, a Olszewski z bliska przeniósł piłkę ponad bramką po uderzeniu głową. Pięć minut później to jednak goście cieszyli się z objęcia prowadzenia. Najpierw jeden z paradyżan nie sięgnął piłki zagrywanej wzdłuż linii bramkowej. Akcję zamykał jednak jego partner, który wycofał piłkę w pole karne, gdzie celnym uderzeniem popisał się Michał Zieliński. Futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki.

W 11. min w sytuacji sam na sam w boczną siatkę trafił Mariusz Koćmin, a dwie minuty później wyjściem z bramki Bartnik uprzedził Aleksandrowicza.

Później nad stadionem miało miejsce prawdziwe oberwanie chmury, w czasie którego do ataku ruszyli „zieloni”. Jako pierwszy niecelnie z dystansu po kwadransie uderzał Bronka. Trzy minuty później bliski szczęścia po uderzeniu z powietrza był Amadou Morou.

W 21. min nikt nie zamknął dobrego dośrodkowania Olszewskiego, ale za krótko wybijana piłka trafiła pod nogi Kacprzyka, którego potężne uderzenie po ziemi kapitalnie obronił bramkarz Paradyża. Niezrażeni pabianiczanie wciąż nacierali. W 25. min z rzutu wolnego w górną siatkę bramki uderzał kapitan Piotr Grącki, a chwilę później z ostrego kąta próbował Bogdan, ale golkiper gości dobrze wypiąstkował piłkę.

Po nieco ponad pół godzinie gry szczęście było po naszej stronie, bowiem z linii bramkowej po rzucie rożnym piłkę wybijał Kacprzyk.

Pięć minut przed końcem pierwszej połowy „zieloni” dopięli swego. Z rzutu rożnego na krótki słupek dośrodkował Bogdan, a Kacper Kosmala ładnym uderzeniem głową doprowadził do wyrównania. Tym samym pomocnik Włókniarza odkupił winy za kilka niewymuszonych strat w środku pola, po których sytuację ratować musieli jego koledzy.

Dziewięć minut po wznowieniu gry kapitalną paradą po uderzeniu Koćmina popisał się Bartnik. Później rywale uderzali niecelnie (61. min) lub za słabo (65. min). Impas walczący o awans do III ligi piłkarze KS-u Paradyż przełamali w 70. min, kiedy heroicznie wybijaną sprzed linii bramkowej przez Piotra Grąckiego piłkę kapitalnie z powietrza uderzył Adrian Aleksandrowicz, wyprowadzając swoich kolegów na prowadzenie.

W 79. min przyjezdni mogli podwyższyć. Jabłecki uprzedził wychodzącego z bramki Bartnika, ale lob był nieprecyzyjny. Pabianiczanie zdołali odpowiedzieć jedynie niecelnym strzałem Bogdana w 90. min.

W pierwszej minucie doliczonego czasu gry rywale ustalili wynik spotkania za sprawą Mateusza Śliwki, którzy mierzonym strzałem przy słupku zakończył kontrę partnerów.

Włókniarz: BartnikPietras, P. Grącki, Kurzawa, KacprzykGorący (76. min, Świątek), K. Kosmala, Morou (81. min, Kozłewski), BogdanBronka, Olszewski.

Żółta kartka: P. Grącki.

Widzów: 100.

Po 24. kolejkach Włókniarz ma 27 punktów i zajmuje 14. miejsce w tabeli z 3 punktami straty do 11. Concordii. Najbliższe dni będą dla „zielonych” kluczowe w kontekście walki o utrzymanie. W sobotę w Zgierzu zmierzą się w ramach 25. kolejki z mającym dwa punkty mniej 15. Borutą.