W sparingu z Górnikiem Łęczyca Stępiński musiał wystąpić w bramce. 48-latek trzymał się dzielnie do momentu, gdy dwa razy młodszy od niego sędzia podyktował rzut karny „z kapelusza”. Teraz Stępiński musiał z konieczności zastąpić napastnika Patryka Olszewskiego, który doznał urazu kolana. Trener bramkarzy zameldował się na murawie jeszcze przed przerwą. Wiosną Stępiński będzie zasiadał na ławce „zielonych” jako rezerwowy bramkarz. To efekt wyjazdu Adriana Włodarczewskiego na zagraniczne stypendium.

Na mecz do Sieradza pabianiczanie pojechali zdziesiątkowani. Na przedmeczowej zbiórce stawiło się tylko 11 zawodników, brakowało nawet trenera Jacka Włodarczewskiego, którego zatrzymały obowiązki zawodowe. W drużynie lidera V ligi brakowało obrońców: Kacpra Kosmali, Piotra Grzejdziaka i Marcina Rutkowskiego, pomocnika Sebastiana Stępińskiego, kontuzjowanego w meczu z Włókniarzem Konstantynów napastnika Adriana Usiaka oraz ofensywnych Grzegorza Gorącego i Damiana Szmytki.

Defensywa pabianiczan w meczu z trzecioligowcem trzeszczała w szwach i po raz pierwszy pękła po półgodzinie gry, gdy sposób na Damiana Rzeźniczaka znalazł Marcin Kobierski. Skuteczny napastnik trafił po raz drugi w 62. minucie. Osłabieni pabianiczanie kolejne bramki stracili po strzałach Przemysława Sosnowskiego z 66. i 79. minuty.

W zespole trzecioligowca z Sieradza pojawili się trzej byli gracze Włókniarza: bramkarz Kamil Adamek, obrońca Michał Pietras oraz pomocnik Michał Bogdan.

Warta Sieradz – Włókniarz 4:0 (1:0)

Gole: Kobierski 30., 62., Sosnowski 66., 79.

Włókniarz: Rzeźniczak – Olejnik, Piotrowski, Kacprzyk – Dobroszek, Klimek, Rudzki, Dudka, Olszewski – Kulik, Sumera. Na zmianę: J. Stępiński.