Tydzień temu piłkarze PTC pokonali na własnym boisku łódzki Start 3:2. W ich ślady poszły „Perełki”, pokonując wyżej notowanego przeciwnika. Nasze dziewczyny nie pękły przed rywalkami, które sportowo utrzymały się w drugiej lidze, ale wycofały się z niej wskutek kłopotów finansowych.

- Ogólnie byliśmy lepsi, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, prowadziliśmy grę – mówi Łukasz Sikorski, który prowadził drużynę pod nieobecność Jana Rykały. - Popełniliśmy też kilka indywidualnych błędów, na szczęście bez konsekwencji bramkowych. Stal usiłowała grać długimi piłkami, z pominięciem drugiej linii. Średnio im to wychodziło, toteż było dużo szarpanej gry. My staraliśmy się grać spokojniej, konsekwentniej. I dlatego zainkasowaliśmy trzy punkty.

Jedynego gola w 30. minucie zdobyła Ewelina Kociołek, która wykończyła akcję Anny Owczarz i posłała piłkę w tzw. „długi” róg bramki radomszczanek.

PTC: M. Kociołek – Kacprzak (60. Mądrakowska), Forc, Błaszczyk, Karpińska – Błoch (72. Maciejewska), Przesmycka, E. Kociołek, Owczarz, Madaj (70. Próbka) – Kwiatkowska (80. Sadowska).